W tym roku było inaczej, od rana deszcz, nasilający się z każdą godziną.
Nie było to w stanie zatrzymać nas przed odwiedzaniem cmentarzy, ale nie sprzyjało kontemplacji, dłuższym pobytom przy grobach itp.
Fotografie w dzisiejszym poście zostały wykonane ostatniego dnia października.
Zapłakało niebo obficie
zasnuło się sinymi zmarszczkami
postarzało się lat wiele
przybite dawnymi wspomnieniami
iluż odeszło o których pamięć łzy wyciska
zacieśnia pętlę na krtani
gdy o nich mówimy
iluż odeszło tak dawno
ciągle jednak o nich śnimy.
W tysiącach ogników dusze bliskich się unoszą
wokół mogił krążą wspomnienia
mimo upływu lat niejedną łzę wycisną
zamyślone twarze
modlitwy cicho szeptane
oni daleko i blisko
oddzieleni przez magiczną ścianę.
Jak zwykle w tym dniu myślę o moim Tacie..............już 24 lata minęły, pamiętam każdy szczegół, każdą chwilę.......
Jak co roku nowe wiersze o Nim, dla Niego...............
Mija kolejna rocznica
przed oczyma skaczące loczki
dwuletniego synka
biegającego po szpitalnym korytarzu
on nieprzytomny
leżący w niemocy letargu
nagle cud
olśnienie
uśmiech
Przemuś
wymówione imię wnuka
nadzieja
niestety
jedyny raz w życiu
mnie oszukał
niedługo potem
odszedł do lepszego świata
ciągle przykuwa myśli
uczucia
i tak się ciągnie
przez lata.
Ileż było sił w tej wątłej
niepozornej, przygarbionej postaci
ile ognia
który rozpalał myśli, czyny i słowa
ile w życiu wykonanej pracy
pluton żołnierzy
by temu nie podołał.
Zapamiętałem Ciebie z książką, gazetą
z płomiennym zacięciem deklamującego wiersze
gawędzącego o kulturze lub polityce
o sztuce mającego niemałe pojęcie
wiejski chłopina
w dziurze zabitej dechami
otwarty umysł
pasja drzemiąca w przygarbionej postaci
płonący wzrok
poczucie humoru
wiem, że wielkiego mistrza
przyszło mi stracić..............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!