W tym odcinku kronik zapraszam na moją poetycką, nieco romantyczną, nieco liryczną opowieść o rzeźbiarskim plenerze w Łojewie, pośród kujawskiej pięknej przyrody.
Urzekła mnie saksofonistka
wierzba szumiąca kujawskie melodie
nimfa grająca nad jeziorem na flecie
zatrwożyły nieco diabelskie melodie
niepokój, co wiedźma z zakamarków wymiecie
rozweselił muzyk na kontrabasie
i panna tańcząca kujawiaka
topole nad Małym Gopłem zaszumiały
błękitne kujawskie niebo
pomalowały ozdobne cirrusy
taka nasza kujawska sielanka
czas w niezwykłą muzyczną
podróż wyruszyć.
Wierzba przycupnięta przez lata
na kujawskiej miedzy
delikatnie tańczy z wiatrem
uwalniając muzykę
która w duszy siedzi
brzdąka nieśmiało
poruszając strunami
czasem włączy się jakiś solista
przysiadając między listkami
piękna jest ta nasza muzyka
za serce ujmuje
leżę sobie w cieniu
nimfa obok tańczy
delikatne nutki
owinęły ją suknią
chce tak słuchać i słuchać
z tą piękną melodią usnąć.
Zasłuchałem się w muzykę trzcin
bujanych przez wiatr do tańca
flet kosa nieco ożywił melodię
o czym śpiewają pobliskie topole
rozmarzyłem się wpatrując w niebo
tam jakiś malarz ilustruje muzykę
białe smugi uwijają się chyżo
na błękitnym parkiecie
nagle wesoło z przytupem
zaśpiewały Kruszowianki
ocknąłem się w realnym świecie.
Hello, I enjoy reaԁing thr᧐սgh your poѕt. I like to write a little commеnt to support you.
OdpowiedzUsuń