W tym roku tematem przewodnim pleneru są ginące zawody.
Pierwszy z artystów,swojak, prawie miejscowy, Roman Kiełb z Janikowa.
Ubiegłoroczny zwycięzca Stanisław Panfil z Mogilna.
Już zdobi półkę w moim pokoju.
W ubiegłym roku startował poza konkursem, w tym zwyciężył , oczarowując wszystkim swym kunsztem- Sergiy Dyschlevvy z Ukrainy.
Mam zaszczyt dotykać dzieła Mistrza.
Krzysztof Wiza z Mirosławca podczas pracy.
Mieczysław Głuch z Makowa Podhalańskiego.
Stefan Szymoniak z Tuczna, ale nie tego pod Inowrocławiem , to miejscowość położona w województwie zachodnio- pomorskim.
Stary znajomy z poprzedniego pleneru, Vladimir Chikvin z Białorusi.
Bogusia Caniboł ze Skrbeńska, w tym roku na podium ze swoją zielarką.
Temat bliski memu sercu, górnik z kopalni soli i autor, mąż Bogusi, Ireneusz Caniboł.
Engelbert Weimann z Kargowej wyczarował nam kominiarza.
Mariusz Markiewicz z Kazimierza Biskupiego.
Ten piastowski orzeł, jest już moją własnością i codziennie cieszy moje oczy.
Błyskawicznie powstawały kapliczki z Chrystusem Frasobliwym.
Włodzimierz Jagodziński to kolejny tegoroczny uczestnik pleneru rzeźbiarskiego w Łojewie.
Zygmunt Kędzierski z Przymuszewa k/ Kęsowa.
Dla przypomnienia atmosfery tej wspaniałej imprezy jeszcze kilkanaście fotek obrazujących przeżycia i doznania artystyczne tamtych dni.
Wspaniałe wydarzenie, artyści tworzący na "żywo", wiele doznań....już tęsknimy za następnym spotkaniem i jesteśmy ciekawi nowego tematu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!