12 lutego 2016 roku było zrobione to zdjęcie, pisałem wówczas w kronikach :
"695 lat po ogłoszeniu wyroku sądu papieskiego przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Janisława w procesie polsko- krzyżackim o zwrot Pomorza Gdańskiego spotkaliśmy się znowu w kościele pw. Św. Mikołaja w Inowrocławiu na mszy św. połączonej z odsłonięciem tablicy pamiątkowej."
Było to doskonale zorganizowane wydarzenie historyczno- kulturalne przez Inowrocławski Klub Dyskusyjny oraz Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. Patronem honorowym imprezy był Starosta Inowrocławski Tadeusz Majewski oraz Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Niestety nie ustrzeżono się wtedy ogromnego błędu.
Tablicę z takim napisem wmurowano wtedy w mury inowrocławskiej świątyni.
I taki był wtedy mój komentarz:
"Cała uroczystość przygotowana niemal perfekcyjnie: orkiestra, rycerze, wspaniali naukowcy- historycy, pokazy walk rycerskich, liczny udział miejscowej społeczności, efektowny przemarsz ulicami miasta, niezwykle interesująca konferencja naukowa, wmurowanie w murach świątyni pamiątkowej tablicy, wszystko super.......ale, no właśnie jest i duży zgrzyt. Koszmarny błąd, wielbłąd na tej tablicy, arcybiskup gnieźnieński przewodniczący sądowi papieskiemu, odczytujący w kościele Św. Mikołaja w Inowrocławiu wyrok sądu papieskiego miał na imię JANISŁAW, a nie Jarosław. Wielka szkoda, że tak się stało po tak wspaniałej uroczystości pozostał bowiem pewien niedosyt, znowu coś nie wyszło...... Mam jednak nadzieję, że szybko zostanie to sprostowane, w końcu to kwestia korekty dwóch literek. Janisławowi należy się umieszczenie poprawnego imienia na tablicy, w naszych sercach i pamięci także z takiego powodu, że był wielkim Polakiem i patriotą. Zawsze dbał o sprawy polskie, wielokrotnie i to z powodzeniem procesował się z Krzyżakami. Dzięki także jego staraniom udało się 20 stycznia 1320 roku przeprowadzić na Wawelu w Krakowie koronację Władysława Łokietka na króla zjednoczonej (po wcześniejszym rozbiciu dzielnicowym) Polski. Janisław był nie tylko odpowiedzialnym hierarchą kościelnym, był również niezwykle przewidującym politykiem i sprawnym administratorem. Doceniał to król Władysław Łokietek czyniąc go jednym z najważniejszych współpracowników. Zawsze liczył się z jego zdaniem, a w uznaniu jego zdolności i doświadczenia mianował go starostą brzeskim, radziejowskim oraz starostą generalnym Wielkopolski. Był to jeden z nielicznych przypadków w tamtych czasach, kiedy dostojnik kościelny pełnił jednocześnie tak ważny urząd świecki. Jego patriotyzm przejawiał się także w wielu innych sprawach: dbał, by w szkołach mówiono i uczono w języku polskim i zabronił nadawać cudzoziemcom beneficja duszpasterskie. 25 kwietnia 1333 roku po raz drugi podczas swojego pontyfikatu koronował na króla Polski syna Łokietka, Kazimierza, którego potomni obdarzyli przydomkiem Wielki. Zmarł 8 lat po tej uroczystości, w grudniu 1341 roku w Łęczycy, po 28 latach rządów archidiecezją gnieźnieńską."
Mijały dni, miesiące........tablica kłuła w oczy strasznym, fałszywym napisem.
Kronikarz pisał, telefonował, rozmawiał.......bez efektu.
14 maja pojawił się w kronikach następny post.....
Janisław w grobie się przewraca- z wizytą u Św. Mikołaja
a tam między innymi takie słowa:
"
Janisławowi należy się umieszczenie poprawnego imienia na tablicy, w naszych sercach i pamięci także z takiego powodu, że był wielkim Polakiem i patriotą.
Zawsze dbał o sprawy polskie, wielokrotnie i to z powodzeniem procesował się z Krzyżakami.
Dzięki także jego staraniom udało się 20 stycznia 1320 roku przeprowadzić na Wawelu w Krakowie koronację Władysława Łokietka na króla zjednoczonej (po wcześniejszym rozbiciu dzielnicowym) Polski.
Janisław był nie tylko odpowiedzialnym hierarchą kościelnym, był również niezwykle przewidującym politykiem i sprawnym administratorem.
Doceniał to król Władysław Łokietek czyniąc go jednym z najważniejszych współpracowników.
Zawsze liczył się z jego zdaniem, a w uznaniu jego zdolności i doświadczenia mianował go starostą brzeskim, radziejowskim oraz starostą generalnym Wielkopolski.
Był to jeden z nielicznych przypadków w tamtych czasach, kiedy dostojnik kościelny pełnił jednocześnie tak ważny urząd świecki. Jego patriotyzm przejawiał się także w wielu innych sprawach: dbał, by w szkołach mówiono i uczono w języku polskim i zabronił nadawać cudzoziemcom beneficja duszpasterskie.
25 kwietnia 1333 roku po raz drugi podczas swojego pontyfikatu koronował na króla Polski syna Łokietka, Kazimierza, którego potomni obdarzyli przydomkiem Wielki. Zmarł 8 lat po tej uroczystości, w grudniu 1341 roku w Łęczycy, po 28 latach rządów archidiecezją gnieźnieńską."
i wiersz......
Janisław w grobie się przewraca
na marmurowej płycie w znanym kościele
imię Jarosław mu nadano
historia chichocze z wielkiego patrioty
kpi z arcybiskupa i w oczy mu się śmieje
wielka to postać, nie pozwoli na kpiny
wyryje swe imię na kamieniu
królowie którym korony wkładał na głowy
nazwiska swego biskupa nie zmienią
toż to bohater narodowy.
Kolejny artykuł na ten temat ukazał się 19 sierpnia 2016 roku po stwierdzeniu, że nadal Jarosław figuruje na tablicy.....byłem już porządnie zirytowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!