Dzisiaj post nietypowy- wywiad z autorem tego bloga, czyli ze mną.
Któż może opisać lepiej, przedstawić skąd ta moja pasja i po co to wszystko robię niż ja sam.
23 kwietnia 2011 r w swoje Imieniny nieco pod wpływem mojego syna Przemka wpadłem na pomysł stworzenia bloga o Inowrocławiu.
Już 3 dni później na bazie kilkudziesięciu napisanych wcześniej wierszy traktujących o dziejach naszego miasta ukazały się pierwsze posty.
Zafascynowany bogatą historią Inowrocławia, barwnymi wydarzeniami w jego dziejach, wielkimi postaciami oraz zmianami w wizerunku miasta, które nastąpiły w ostatnich latach, zauroczony pięknem Solanek tworzyłem jak natchniony dziesiątki artykułów, wierszy i felietonów.
Z czasem blok zaczęły zdobić ilustrujące teksty setki fotografii.
Linki do nowych postów zamieszczałem na utworzonym równolegle moim profilu na facebooku i tak zaczęły się rozpowszechniać artykuły i fotografie rozsławiające nasze miasto.
Blog założony z myślą promowania miasta na bazie jego historii, ciekawych wydarzeń z dziejów, niezwykłych postaci związanych z tym regionem, piękna Solanek, ciekawych przemian, z czasem wzbogacał się i zmieniał formułę.
I choć promocja była coraz skuteczniejsza: coraz więcej ludzi interesowało się Inowrocławiem, komentowało posty, fotografie, wiersze, dopytywało się o różne szczegóły pisząc do mnie na facebooku, ciągle dodawałem nowe pomysły i rozbudowywałem formy wyrazu.
Pojawiły się na blogu zapowiedzi, zwiastuny różnych interesujących wydarzeń kulturalnych i artystycznych i potem relacje z nich.
Były też reportaże z inowrocławskich inwestycji pokazujące niemal dzień po dniu postępy na różnych budowach ciekawych obiektów.
Pełno na blogu zawsze jest naszej pięknej przyrody: zieleń, kwiaty, drzewa, dywany kwiatowe, ogrody zapachowe, wiewiórki, ptaki.
Coraz więcej czytelników bloga zaczęło przyjeżdżać do Inowrocławia czy to na zapowiadane imprezy, czy też by zobaczyć na własne oczy tematy przedstawiane w tekstach i na zdjęciach.
Wtedy w mojej głowie otworzyła się następna furtka : zacząłem wymyślać projekty rozwojowe dla miasta i regionu. Jak grzyby po deszczu wpadały mi do głowy pomysły, które mogłyby podnieść Inowrocław na jeszcze wyższy poziom: doprowadzić do dynamicznego rozwoju miasta,dać pracę na miejscu tysiącom mieszkańców, zapewnić przyszłość młodym, stworzyć im perspektywy rozwoju i zachęcić do pozostania w Inowrocławiu i tutaj budowaniu swojej przyszłości.
I od tego momentu stało się to celem mojego życia, wszystkie moje wysiłki prowadzą w tym kierunku.
Do tej pory stworzyłem wiele małych i wielkich projektów promujących miasto i region oraz mających w większości niezwykły potencjał rozwojowy.
Oto najważniejsze z nich:
- rewitalizacja części naszej pięknej, niezapomnianej kopalni soli do celów turystycznych
( jaki potencjał tkwi w tym projekcie nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, przez kopalnię soli w Wieliczce przewija się rocznie ponad 1,5 miliona turystów, a ona nawet w połowie nie dorównuje atrakcyjności i barwom soli w inowrocławskiej kopalni).
-budowa skansenu osady starożytnej z okresu panowania Imperium Rzymskiego oparta na legendzie Askaukalis i rąbińskiej saliny z tężniami
-dowiercenie się do gorących źródeł wód geotermalnych 45-80 st. C zalegających ponad 1,5 km pod miastem i budowa dużej sieci całorocznych basenów geotermalnych z różnymi atrakcjami.
Realizacja nawet jednego z tych projektów mogłaby zmienić tutaj wszystko na lepsze i być prawdziwym motorem napędowym do gwałtownego rozwoju Inowrocławia i okolicy.
Piszę o tym, przekonuję, próbuję lobbować i pozyskiwać zwolenników tych koncepcji, aby osiągnąć cele o których pisałem wyżej.
Zdaję sobie sprawę, że w grę wchodzą wielkie finanse i wiele trudności, ale to wszystko jest możliwe do realizacji; trzeba lobbować, szukać prywatnych inwestorów, pokazać potencjał tych projektów, przedstawiać ile można na tym zarobić, pozyskiwać fundusze unijne itp.
Na Podhalu sieci basenów geotermalnych wysypują się jedna po drugiej, my mamy malutki basenik w którym dogrzewamy wodę i zamykamy na zimę.
Pisałem też o wielu mniejszych ciekawych pomysłach, które mogą doskonale promować nasze miasto i podnieść jego atrakcyjność turystyczną.
Pierwszy z nich to Kryształowa Komnata: inowrocławskie zabytki, zarówno te istniejące, jak i te które zniknęły już z powierzchni ziemi przedstawione w soli i szkle kryształowym np. Wieża Ratuszowa, Wielka Synagoga, średniowieczne bramy miejskie, kościoły, iluminowane światłem przyciągałyby tysiące turystów i kuracjuszy.
Nie wyobrażam sobie kogoś kto nie chciałby tego zobaczyć i zrobić sobie tam fotki.
Udokumentowaniem średniowiecznej świetności Inowrocławia i oddaniem hołdu dla księcia Konradowica genialnego twórcy, fundatora i organizatora naszego miasta byłoby stworzenie miniatury całego średniowiecznego grodu.
Innym pomysłem byłoby stworzenie parku historycznego pokazanie w rzeźbie, malowidłach najważniejszych postaci, wydarzeń i zabytków w dziejach miasta.
Warto by przedstawić znaczenie Inowrocławia w wojnach z Krzyżakami, jego związków z Jagiełłą poprzez dodanie jego postaci do spacerującej po Rynku królowej Jadwigi.
Pozostając na inowrocławskim Rynku nie można zapomnieć o wielowiekowym symbolu naszego miasta, pięknej, gotyckiej ,wyniosłej, ratuszowej wieży.
Już najwyższy czas by ten symbol odbudować i przywrócić do życia.
Tematem postów był wielokrotnie kościół pw. Św. Mikołaja,potrzeba jego renowacji, regotyzacji i udostępnienia zgromadzonych tam zabytków i pamiątek do publicznego zwiedzania.
Potrzeba odnowy i dostępności średniowiecznych,obronnych murów miejskich na tyłach kamienic przy ulicy Kasztelańskiej również znalazła się na tych kartach.
Dobra ostatnio współpraca Gminy Inowrocław z miastem podpowiada następne projekty; np. wykorzystanie do promocji turystycznej Noteci.
Głośno było w ubiegłym roku o budowie ścieżki rowerowej wzdłuż Noteci z Kruszwicy do Inowrocławia,retro kolejki na tej samej trasie, natomiast ja na łamach tych "Kronik" pisałem o szlaku wodno- historycznym z Kruszwicy, poprzez jezioro Szarlej, Łojewo do Inowrocławia i dalej do Kruszy Zamkowej.Po drodze wizyta w Parku Pamięci Bitwy pod Mątwami, można by go urządzić naprzeciwko Zakładów Sodowych.Projekt został szczegółowo opisany w jednym z postów.
Nieco dalej w Kruszy Zamkowej, w historycznym miejscu, w pobliżu starożytnej celtyckiej świątyni mogłaby powstać cała osada oparta na legendzie Askaukalis i saliny z tężniami.
O atrakcyjności i sensie realizacji tego projektu nie muszę chyba nikogo przekonywać.
Innym pomysłem obrazującym znaczenie Askaukalis na Bursztynowym Szlaku byłaby budowa w Inowrocławiu muzeum bursztynu.
Była również propozycja kontynuacji pokazywania w historycznych miejscach na tablicach z brązu ciekawych obiektów z dziejów miasta: zamek książęcy,średniowieczne bramy miejskie itp.
Wiele, wiele innych projektów ujrzało tutaj światło dzienne: Izba Gwary Kujawskiej, Ściana Satyry, Ściana Zaprzysiężonych, park na dziko, platforma widokowa w Solankach.... trudno to wszystko spamiętać.
Zostało to jednak utrwalone w "Kronikach" i ciągle można do tego wracać, czytać, rozważać, korygować, tworzyć nowe pomysły, przekonywać do nich i wprowadzać w życie.
Wyróżnienie w konkursie o Bazylice Imienia NMP w Inowrocławiu za cykl wierszy poświęcony temu kościołowi i historii ziemi wokół światyni.
Pierwsza nagroda w konkursie literackim napisanym gwarą kujawską.
Artykuły w prasie, na miejskich portalach internetowych, publikowane wiersze, spotkania z młodzieżą szkolną, kuracjuszami, nagrody w konkursach przyczyniały się do popularności "Kronik Inowrocławskich" i rozsławiania Inowrocławia.
Na moim profilu Kronikarz Jerzy na Google + gdzie udostępniam "Kroniki" zanotowałem 2 230 000 odsłon nie tylko z Polski, czytają, oglądają Polonusi ( i nie tylko) z całego świata.
Ciągle jednak mnie to nie zadowala, ciągle myślę o czymś większym, a w szczególności o realizacji jednego, lub kilku z tych wielkich projektów, które mają taki potencjał że mogą w Inowrocławiu i na Kujawach zmienić wszystko, naprawdę wszystko.
Nasze miasto miałoby szansę stać się turystyczną Mekką, dać pracę i przyszłość tysiącom mieszkańców, to mnie napędza, zachęca do dalszej pracy i staje się sensem życia.
Po cóż to pióro biega po stronicach?
By uśmiechali się ludzie i by wypiękniała każda ulica
Żeby rozkwitło miasto
Kopalnia znów otworzyła swoje podwoje
By to miejsce było przytulne, nasze
Znalazły przyszłość dzieci, także twoje
Sól, kryształy, miniatura średniowiecznego grodu
Ratuszowa Wieża, Jagiełło obok Jadwigi
By turystyczne trasy tu się splątały
Z Kruszwicy szlak wzdłuż Noteci
Pamiętnik bitwy pod Mątwami
Askaukalis wyrośnie jak feniks wśród śmieci
Pogodne niebo rozbłyśnie nad Kujawami.
Bardzo mi się podobają te wszystkie projekty i marzenia,są do spełnienia.Oby bylo wiecej takich pasjonatów i poparli gdzie trzeba te projekty.Inowrocław na soli położony,a jest tak zaniedbana ta sprawa aby wycieczki,kuracjusze,turysci przybywający do Inowroclawia mogli zobaczyć te cuda natury pod ziemią.Jerzyk ,masz świetne pomysły,popieram to co robisz i życzę wytrwałości w tym co robisz dla naszego miasta.
OdpowiedzUsuńBrawo Ty
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuń