Zamiana miejsc.
41 lat z małym haczykiem minęło
może nie jak jeden dzień w filmowej piosence
ale kończy się bezpowrotnie
wkrótce nie będzie już nocek w pracy
pobudek o 3:30
jeszcze przed świtem
tysięcy przejechanych kilometrów
przed świętami ostatni wyjazd
potem już tylko wspomnienia
opowieści i gawędy w przyjacielskim kręgu
sentyment i szacunek do wielu ludzi
spod znaku trąbki pocztyliona
długo jeszcze przewijać się będą obrazy
ludzie, sytuacje, wydarzenia, zapamiętane chwile
jak spektakl teatralny
mnie już nie będzie na scenie
zasiądę w wygodnym foteliku
na widowni...
Potem dołożyłem jeszcze 6 lat....
Jesień życia.
Trzy czwarte swojego życia zostawiłem na poczcie
wiele sił, zdrowia, nerwów, umiejętności
setki wychowanków przez lata
listy pochwalne, nagrody, dyplomy
medale, odznaczenia
czas już odejść
usunąć się w cień
i tak już nikt nie ceni
wysiłków nie dostrzega
41 lat pracy otuliła spokojna cisza
trzeba się pożegnać
oczekują nowe zadania
choć to już jesień życia.
kiedyś mnóstwo satysfakcji z jej wyników
nagrody pieniężne, dyplomy
odznaki: brązowa, srebrna, złota
Zasłużony dla Łączności
medal pamiątkowy
tylko na koniec zabrakło podsumowania
jakiejś szczególnej puenty
może będzie nią sympatia i pamięć współpracowników
to rodzaj najlepszej nagrody
coraz szerszy mój uśmiech na karteczkach
przyklejonych na kalendarzu
fala odchodzącego na emeryturę kierownika
super pomysł sympatycznych koleżanek
z każdym dniem zrywam jedną karteczkę
nadchodzi przedświąteczne pożegnanie....
41 lat
teraz liczę już dni
wkrótce grudzień
ostatni miesiąc
11 służb
szybko bije licznik
pożegnanie...
mnóstwo wspomnień
setki wychowanków
rzesza współpracowników
bliższych i dalszych
wszystko zostaje za plecami
i tyle.....
amen.




















