Opisałem bitwę i ówczesne realia w kraju dość dokładnie w poście: Rok 1666- Ku przestrodze z dnia 2 czerwca 2012.Można tam sobie zerknąć aby zorientować się jak to się odbywało.
Teraz 13 maja myśląc o zbliżającej się 347 rocznicy najbardziej krwawej bitwy bratobójczej (domowej) w dziejach Polski , która odbyła się na noteckim brodzie pod Inowrocławiem postanowiłem wrócić do tego wydarzenia w poetyckim opisie.
Jan Kazimierz, Sobieskiego jazda pancerna, wielkie siły
Ruszyli rozbić rokosz królewskiemu sercu nie miły
Idą spokojnie do przodu, pewni swego
Przed nimi Noteć i bród głęboki do tego
Beztroska przeprawa szyki złamała
Ciężka jazda w nieładzie, dowódcy nie miała
Za wzgórzem konfederaci czekają przyczajeni
Zatrzymani pancerni własne oddziały wdeptują do ziemi
Pod końskie kopyta gęsto padały ciała
Zawzięte szable nie znały pardonu
Odcięta armia pomocy nie miała
Ostrza jak tasaki w rzeźni nie przepuściły nikomu
Cięcia raz za razem, zwłoki ćwiartowane
Nie będzie nikt szlacheckich swobód odbierał. Amen.
Braterska krew strugami spływała
Nurty Noteci czerwienią zmąciła
W kujawską ziemię wsiąkać już nie chciała
Gromadzona nienawiść złe siły wyzwoliła
Najlepszych żołnierzy Czarnieckiego pełnych zasług i chwały
Bohaterskie piersi zamiast do orderów
na żer dla wron i kruków wystawione zostały
Najkrwawsza w historii Polski bitwa
W dodatku w bratobójczym wydaniu
Rozrąbane ciała pokotem leżały
jak zające po wielkim polowaniu
Wielki wódz i późniejszy bohater katolickiej Europy
Zmykał z pola bitwy jak wystraszony szarak
wysoko podnosząc stopy
Lubomirski zwycięstwa nie wziął między cnoty
Wcześniej Ojczyźnie wielkie wiktorie przynosił
Własną krwią brocząc obficie
Teraz bratnią krew najlepszych żołnierzy Rzeczypospolitej wytoczył
Odbierając im życie
Przerażony jatką wkrótce ukorzył się przed królem przygnębiony
Do dziś pewnie prosi o modlitwę, przebaczenie i dzwony
Za Jana Kazimierza też modlić się wypada
Otoczony swym wojskiem
stał bezradnie patrząc jak jego armia pada
Czy musiało się to wydarzyć na noteckim brodzie?
Zanim znowu podniesiesz rękę na brata zastanów się narodzie
Postawmy poległym kapliczkę w polu nad Notecią
Wokół park czerwony symbolizujący krew przelaną
Niech krwiożercze kruki już nigdy się nie zlecą
A Polacy żyją w zgodzie, szanują wolność i Ojczyznę kochaną.
Mała kapliczka na polu czerwonym
Wielki kamień z przypomnieniem bitwy
Takie małe zadośuczynienie
By bratobójczy sen już nigdy się nie ziścił
Hołd złożony najlepszym poległym żołnierzom
Wielokrotnie bronili swojej Ojczyzny
Teraz posiekani w Mątewskiej ziemi leżą
Oni i ich oprawcy potrzebują modlitwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!