panorama Inowrocławia

panorama Inowrocławia

wtorek, 6 lutego 2024

Smutek w Inowrocławiu, pierwsza porażka u siebie....

 

KSK Noteć Ciech Inowrocław z pozycji lidera swojej grupy II ligi koszykówki, z bilansem 19 zwycięstw i 1 porażką przystępowała do derbowego spotkania u siebie z AZS UMK Transbruk Toruń...

Chociaż AZS Toruń to czołowy zespół w naszej grupie, pozostająca bez porażki na własnym parkiecie Noteć była zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu...









Derbowy mecz miał wiele dodatkowych smaczków, gdyż Torunianie to niemal "filia" Noteci, w składzie akademików występuje bowiem kilku byłych reprezentantów i wychowanków inowrocławskich klubów, trenerem jest Kamil Michalski, a podstawowymi graczami są: Arkadiusz Kobus, Wit Szymański, Damian Szczepanik ( od początku sezonu w Noteci), a wystąpił także Mateusz Bierwagen....





W Noteci z powodu urazów nie wystąpiło dwóch podstawowych graczy: Oliwier Szczepański i Jakub Dłoniak, a więc mocny gracz podkoszowy, center i najlepiej rzucający i punktujący koszykarz w zespole, spore to osłabienie....
Od początku mecz niezwykle wyrównany, niemal akcja za akcję i Noteć przegrywa pierwszą kwartę 24:25.








Kibice Noteci jak zwykle w doskonałej formie....









Na ławce miny dość zafrasowane....














Nasze cheerleaderki też w coraz lepszej formie...











Center AZS-u Huber Lipiński zaliczył bardzo dobry mecz: zbierał, punktował, kończył akcje wsadami, niewiele sobie robiąc z obecności Harrisa, czy innych naszych zawodników pod bronionym koszem....















Nie idzie za dobrze, nie jest lekko, już widać że trudno będzie o zwycięstwo....





Cały czas mecz na styku....





Drugą kwartę Noteć wygrywa 24:17 i w połowie meczu prowadzimy 48:42....jest nieźle, ale męczymy się i przewaga jest minimalna.







Trzecią kwartę Noteć wygrywa 2 pkt. 19:17 i po trzech kwartach prowadzimy dość pewnie 8 pkt. 67:59....














Czwartą kwartę zaczynamy fatalnie, kilka kolejnych strat w ataku, dość niechlujnie rozgrywane akcje, przeciwnicy w kontrach trafiają raz za razem za 3 pkt. przewaga błyskawicznie topnieje....















Ostatnia akcja meczu należała do Noteci, graliśmy do końca rzut za 3 dawał zwycięstwo, za dwa dogrywkę, tylko trzeba było trafić.....

Rozegraliśmy dobrą akcję, otwarta pozycja, Mateusz Stańczuk rzuca za 3...pudło, zbiera Darrell Harris  dobija...pudło, dobija jeszcze dwa razy, obręcz nie sprzyja.....przegrywamy po raz pierwszy u siebie, smutek, wielki smutek w Inowrocławiu, spuszczone głowy zawodników, trenerów, kibiców, prezesów...





Pierwsza porażka na własnym parkiecie stała się faktem....

KSK Ciech Noteć Inowrocław - AZS UMK Transbruk Toruń

76:78 (24:25, 24:17, 19:17, 9:19)

Noteć: Karpik 20 (4), Harris 12, Filipiak 9, Marcinkowski 8 (2), Stańczuk 7, Samolak 7 (1), Stawiak 6, Robak 4, Grod 3 (1), Marciniak 0

AZS: Tradecki 16 (3), Lipiński 16 (1), Kobus 12 (2), Szczepanik 11 (1), Sowiński 9 (2), Maćkiewicz 7 (1), Grochowski 5 (1), Szymański 0

Nie chcę wystawiać indywidualnych cenzurek za to spotkanie, ale zdecydowanie słabo zwłaszcza w ataku zagrali mający być filarami naszego zespołu: Piotr Robak i Mikołaj Grod, niewiele lepiej Mateusz Stawiak ( ciągle chyba nie w pełni sił i dyspozycji) i Maciej Marcinkowski, który kilka razy dodatkowo raził nieprzemyślanymi, niecelnymi podaniami...

Słaba skuteczność (8/28 za 3 28%, 12/19 w rzutach wolnych 63,2 %) i ta fatalna ostatnia akcja zdecydowały o porażce naszego zespołu... 

Jak widać zabrakło skuteczności i zimnej głowy w ostatniej akcji meczu, po prostu gracz o takich parametrach jak Harris powinien skończyć to wsadem i mielibyśmy dogrywkę...


Następny mecz też trudny, z wymagającym przeciwnikiem PKK 99 Pabianice na wyjeździe, ale skoncentrowana Noteć nie pozwala już sobie na porażkę, wygrywa pewnie 100-74, ale wcale nie było łatwo i przez większość czasu gry trwała wyrównana walka.

Graliśmy nadal w sporym osłabieniu, bez chorych lub kontuzjowanych i nieobecnych z innych powodów:

Jakuba Dłoniaka i Oliviera Szczepańskiego, chorego Mateusza Stawiaka oraz Antoniego Gawareckiego i Jana Fajfera.

Znakomity mecz pod tablicami zagrał tym razem Darrell Harris z potężnym double-double 20 pkt. i 20 zbiórek, zrehabilitował się tym samym za poprzedni mecz...

Punktacja w tym spotkaniu:

PKK 99: Zawadzki 20, Gralewski 20, Wierzchowski 12, Wilk 9, Szymański 7, Maj 5, Fabiszewski 1, Pająk 0, Barys 0, Strzelczyk 0, Sobolewski 0, Wudarczyk 0

Ciech Noteć: Harris 20, Robak 18, Karpik 16, Stańczuk 16, Grod 11, Marcinkowski 7, Samolak 6, Marciniak 3, Filipiak 3

Wróciliśmy więc na zwycięską ścieżkę, teraz tylko czekamy na powrót do drużyny wszystkich kontuzjowanych i chorych graczy i zwycięski marsz do play off i w końcu do I ligi...

Już wkrótce 14 lutego Noteć rozegra niezwykle ważne spotkanie z ŁKS Coolpack Łódź, będzie to mecz o pozycję lidera w tabeli naszej grupy.

Hala pełna kibiców poniesie nasz zespół po zwycięstwo, mocno w to wierzę i mam nadzieję, że zagramy już w pełnym składzie.

W NBA niemal bliźniaczo podobna sytuacja, niepokonany dotąd na własnym parkiecie Boston Celtics przegrywa w końcu pierwsze spotkanie u siebie z Denver Nuggets 100-102, podobnie jak Noteć jednym koszem, to boli najbardziej...

Potem był wyjazdowy mecz w Miami, jeden z nielicznych w którym "Zieloni" zagrali w pełnym składzie, miał wykazać w jakim miejscu są Celtowie na półmetku ligi...

Znakomity mecz, wielki triumf 110-143 !!!

22 trafione trójki na skuteczności 55%, za dwa 63,7% i rzuty wolne 19 celnych na 20 to jest 95% na taki Boston, w takiej formie nie ma chyba odpowiedzi.....

Potem jednak nie było już tak różowo, chociaż sezon zasadniczy jest długi i wymagający, trener Joe Mazzulla oszczędza zawodników, niemal w każdym meczu ktoś odpoczywa, czy leczy lekkie urazy, by nie kusić losu, wszak najważniejsze są play offy, a Boston i tak jest liderem nie tylko na Wschodzie, ale i w całej NBA z bilansem 38 zwycięstw 12 porażek.

1 lutego przytrafiła się druga porażka u siebie i to niezwykle wstydliwa, Celtowie zupełnie zlekceważyli osłabionych brakiem LeBrona i Davisa Lakersów i przegrali z odwiecznym rywalem 105-114 zasmucając mocno swoich kibiców, z piszącym te słowa na czele.....

Kolejny mecz osłodził nieco gorycz tej porażki, Boston pokonał Memphis Grizzlies ( mocno wprawdzie osłabionych i ciągle bez kontuzjowanego Marcusa Smarta, któremu zgotowano w TD Garden wielką owację) 131-91 chociaż zagrali znowu bez Jaylena Browna.

Oby tylko było zdrowie to w wypadku obydwu moich zespołów powinno być dobrze, mam nadzieję na szczęśliwą wiosnę, bo wtedy wszystko się rozstrzygnie: to czy Noteć Inowrocław awansuje do I ligi i czy Boston Celtics po raz 18 sięgnie po mistrzowskie pierścienie.....

Jeszcze w czwartek trade deadline i ostatnia szansa by nieco wzmocnić skład na decydującą część rozgrywek, czekam z niecierpliwością, przydałby się jeszcze jakiś wartościowy gracz na ławkę Celtów, która jest dość krótka i niezbyt mocna....

Wkrótce kolejne koszykarskie artykuły w kronikach, zaglądajcie....

 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!