W sobotni wieczór zanosiło się na wielkie święto koszykówki w Inowrocławiu...
Warunek był jeden: Noteć musiała wygrać mecz z nie byle jakim przeciwnikiem, bo z Polonią Bytom dowodzoną przez legendę polskiej koszykówki, Mariusza Bacika.
Kibice Polonii pojawili się w naszej hali i głośnymi śpiewami zaznaczyli swoją obecność.
Nasze cheerleaderki układają plan występów....
Niepocieszony Maciek Marcinkowski może wspierać zespół jedynie dopingując na ławce rezerwowych...wielka szkoda, jego energia i koszykarskie umiejętności bardzo by się przydały w tym meczu i w play offach w ogóle.
Hala zapełniała się w szybkim tempie, sprzedano 1982 bilety, co jak na standardy II ligi jest wielkim osiągnięciem, fakt ten odnotowały z uznaniem portale koszykarskie w całym kraju.
Kibice już przed meczem w wielkiej formie.....
Emocje rosną z każdą minutą, za chwilę prezentacje zespołów....
Wychodzą Bytomianie, silny, wyrównany zespół z wieloma strzelcami.
Inowrocławianie mają jeszcze w głowach pierwszy mecz w Bytomiu, gdzie przez trzy kwarty trwała zażarta walka i to Poloniści schodzili prowadząc 4 pkt.
Dopiero w czwartej kwarcie udało się ich złamać, wygrać ten fragment 26:16 i całe spotkanie 93:87, ale łatwo nie było.
Rewanż zapowiadał się na bardzo trudne, fizyczne spotkanie, wydawało się że decydująca będzie twarda obrona, ale oczywiście swoje w ataku trzeba zrobić, w końcu mecze wygrywa ten, kto rzuci więcej punktów.
Prezentacja Noteci, emocje sięgają zenitu, jak wygramy będzie wielkie święto w Inowrocławiu, chociaż wszyscy wiedzą, że to jeszcze nic nie daje, trzeba wygrać jeszcze jedną rywalizację: albo tę z następnym przeciwnikiem, wejść do finału i być już pewnym awansu, niezależnie od jego wyniku, lub w w wypadku przegranej w następnej rundzie, trzeba wygrać "mały finał", czyli mecz o trzecie miejsce, które też daje awans do I ligi.
Biało-Niebieskie barwy królują wszem i wobec...
Okrzykami Noteć!!!! Noteć !!!!! rozbrzmiewają trybuny.....
Zaczął się mecz, od początku ostra, fizyczna walka, nie będzie lekko, Bytomianom "siedzi" rzut....
Polonia na fali, słychać ich kibiców....
Pierwsza kwarta układa się po ich myśli...
Cały czas przegrywamy, co się zbliżymy, to aplikują nam celną trójkę....
Pierwszą kwartę niestety przegrywamy 22:27 ...
Dziewczyny popisują się pięknym tańcem i akrobatycznymi układami, my czekamy na lepszą grę naszej drużyny i zbudowanie przewagi, która pozwoliła by kontrolować przebieg spotkania...
W drugiej kwarcie gramy jeszcze intensywniej, zacieśniamy obronę, przeciwnicy mają mniej otwartych pozycji do rzutu, gramy szybko zdecydowanie, zdobywamy sporo punktów, zaczynają i nam "wpadać" trójki.
Doping widowni niesie naszych koszykarzy, jest coraz lepiej....
Jest atmosfera, ławka cały czas żyje meczem...
Noteć na fali, trener Mariusz Bacik jest coraz bardziej zasępiony, chyba już przeczuwa przegraną....
Gramy dobrze, wychodzimy na prowadzenie, wygrywamy drugą kwartę 36:23 i schodzimy na przerwę z 8 pkt. prowadzeniem.
Wynik 58:50 daje coraz większą nadzieję na zwycięstwo, ale do tego droga jeszcze daleka...
Piwo kibica Noteci w przerwie robi furorę, a co dopiero jak wygramy....szykuje się wielka promocja-piwko w biało-niebieskich barwach po 5 zł.!!!!!
Już jest radość, oby tak dalej, idziemy po swoje!!!!
Przewaga jednak nie jest zbyt wielka, trzeba ciągle twardo walczyć, utrzymywać przewagę, a najlepiej zwiększyć ją do bezpiecznych rozmiarów...
Wszystko zmierza do szczęśliwego końca...
Mateusz Stawiak jak zwykle dołożył od siebie mnóstwo energii, walki i kilka ważnych punktów...
Nasi kibice to rzeczywiście szósty zawodnik, to daje nam przewagę na parkiecie....
Bardzo dobry mecz Michała Samolaka, jak to dobrze że mamy trzech dobrych rozgrywających....
Sędziowie dość dobrze prowadzili spotkanie i nie usiłowali za wszelką cenę wybić się na pierwszy plan...
Przewaga utrzymuje się, ale ciągle nie jest bezpieczna, nic jeszcze nie jest pewne....
Zaczynamy czwartą kwartę z 8 pkt. przewagą....po remisowej 23:23 trzeciej kwarcie, trwa zażarta walka...
Cały czas prowadzimy, w miarę bezpiecznie, napięcie olbrzymie...
Rywale w walce wręcz nie oszczędzają naszych graczy...
Trybuny cały czas żyją....
Jest Zwycięstwo !!!!!! 102:92 dla Noteci i AWANS do PÓŁFINAŁU LIGI!!!!
Jest Wielkie Zwycięstwo, ale czas zrobić kolejny krok, w ubiegłym roku byliśmy już w tym miejscu i pozostaliśmy w II Lidze....
KSK Ciech Noteć Inowrocław - Polonia Bytom
102:92 (22:27, 36:23, 23:23, 21:19)
Noteć: Robak 19 (2), Dłoniak 18 (4), Harris 13 (15 zb.), Samolak 11 (3), Stawiak 11 (2), Karpik 9 (2), Grod 8, Filipiak 7 (1), Stańczuk 6
Polonia: Wąsowicz 19 (3), Piechowicz 14, Krawiec 14 (2), Giżyński 13 (2), Pruefer 12, Wróbel 12 (4), Lewiński 6 (1), Bogdanowicz 2
Każdy z naszych zawodników dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa, ozdobą spotkania była rywalizacja naszych podkoszowych (Harrisa i Stawiaka, ale też Groda i Stańczuka) z Bytomskim olbrzymem Filipem Prueferem, którego w końcu po 5 faulach udało się wyrzucić z parkietu i od tego czasu pod tablicami grało się nam już nieco łatwiej.
Teraz czas na mecze z Energą Basket Warszawa, w drugiej półfinałowej parze: ŁKS Coolpack Łódź zmierzy się z Resovią Rzeszów.
Jest radość, wywiady, autografy, przybijanie piątek z kibicami, wspólne fotografie i potem dalej do pracy,zadanie czeka na wykonanie....
Jeszcze tylko krok, kroczek, ale najważniejszy i będziemy w I Lidze....
Maciek Marcinkowski następne mecze w barwach Noteci może zagrać już w I lidze....
Jest Wielkie Święto Koszykówki w Inowrocławiu!!!!
Czekamy na jeszcze większe, na AWANS DO I LIGI !!!!!!
Teraz jak zwykle kilka słów o sytuacji na parkietach NBA, najlepszej koszykarskiej ligi świata.
Trwa tam I Runda Play Off i są już pierwsze rozstrzygnięcia...
Na Zachodzie absolutna sensacja sezonu zasadniczego, Oklahoma City Thunder odprawiła z kwitkiem New Orleans Pelicans pokonując ich 4:0
W drugiej parze drabinki w rywalizacji Dallas Maverics-Los Angeles Clippers trwa bardziej zażarta walka i po 4 meczach jest remis 2:2.
Thunder będą musieli więc jeszcze nieco poczekać na przeciwnika w półfinale Konferencji Zachodniej.
Phoenix Suns z "wielką trójką" Kevin Durant, Bradley Beal, Kevin Booker polegli na całej linii z niedocenianą Minnesotą Timberwolves przegrywając 0:4 i już pojechali na ryby...
Wędkować na Hawajach mogą już też Los Angeles Lakers z LeBronem Jamesem, Anthony Davisem, którzy mimo bardzo dobrej postawy w drugiej części sezonu i w fazie play inn, po zaciętej walce, ale jednak przegrali 1:4 z Nicolą Jokiciem i jego Denver Nuggets, obrońcami mistrzowskiego tytułu z ubiegłego sezonu.
Walka Denver z Wolves w kolejnej rundzie zapowiada się niezwykle pasjonująco i Minnesota z Anthony Edwardsem, K.A. Townsem i Rudy Gobertem nie stoją wcale na straconej pozycji.
Na Wschodzie rywalizacja jest jeszcze bardziej wyrównana, zacięta, ale też nieco zaskakująca....
Milwaukee Bucks, jeden z głównych faworytów do Mistrzowskiego tytułu przegrywa już 1:3 z Indianą Pacers i stoi już raczej na przegranej pozycji....
W drugiej parze drabinki faworyzowana Philadelphia 76ers z Joelem Embidem przegrywa również 1:3 z New York Knicks.
Najbardziej zacięta walka trwa w parze Cleveland Cavaliers-Orlando Magic, potwierdza to wynik 2:2
W końcu dotarłem do mojego zespołu Boston Celtics, który podobnie jak w zeszłym roku startując z pierwszej pozycji w Konferencji spotkał się z Miami Heat, które zajęło 8 pozycję, że to jednak nic nie znaczy pokazali w ubiegłych rozgrywkach, gdy w finale Konferencji pokonali Celtów 4:3 i zagrali w wielkim finale ulegając dopiero Denver 1:4.
Pierwszy mecz u siebie Zieloni wygrali zdecydowanie rozbijając Żary 20 pkt. i wszyscy spodziewali się szybkiego 4:0, ale zapomnieli chyba że Miami prowadzi najlepszy chyba obecnie trener w NBA, Eric Spoelstra.....
Szybko wyciągnął wnioski, opracował taktykę na Celtów i Miami pokonało Boston u nich w "Ogródku" 101:111 rzucając rekordową ilość 23 trójek na skuteczności 53,5 % Niewiarygodne!!!!
Przy stanie 1:1 rywalizacja przenosi się do Miami, wielu już wietrzy sensację, czyżby powtórka z ubiegłego sezonu.....
W meczu nr 3 Boston wychodzi od początku bardzo skoncentrowany, broni niezwykle twardo, nie popełnia prawie w ogóle strat i pewnie wygrywa ponownie 20 pkt. 104:84, mimo nie najlepszej skuteczności.
W kolejnym meczu po twardej walce Boston ponownie wygrywa 102:88 mając lidera w osobie Derrica White, który rzucił rekordowe 38 pkt.
Bardzo martwi fakt, że w 14 minucie opuścił parkiet z kontuzją i już na niego nie wrócił Kristaps Porzingis, mam nadzieję że to nic poważnego, bo to gracz niezwykle Celtom potrzebny w drodze do 18 tytułu mistrzowskiego, póki co rywalizacja przenosi się do Bostonu, gdzie w nocy ze środy na czwartek o godzinie 01:30 naszego czasu Celtics mogą zwycięsko zamknąć serię i awansować do II Rundy Play Off.
Tyle dzisiaj o koszykówce, wkrótce kolejne wieści z koszykarskich parkietów w II lidze i NBA......