Do tej pory w wielu dostępnych publikacjach książę jest traktowany
zdawkowo, oceniany krzywdząco jako awanturnik, wszczynający
konflikty, bratający się z Krzyżakami, walczący o władzę nawet z
rodziną, synami itp.
W podobnym tonie o naszym władcy pisze w swoich kronikach Jan Długosz,
jest to jednak opinia bardzo spłaszczona, niesprawiedliwa, a nawet nie
waham się tego powiedzieć zupełnie błędna i fałszywa.
Z okresu panowania księcia Kazimierza, lokowania Inowrocławia nie
zachowało się zbyt wiele dokumentów, opisów, nie ma w mieście w zasadzie
prawie śladów na powierzchni ziemi, ciężko więc popełnić kompletną
monografię księcia i pełną dokumentację wydarzeniowo-urbanistyczną
samego Inowrocławia. Bardzo wielu rzeczy nie wiemy, wielu nie wiemy na
pewno, wielu się domyślamy na podstawie dokumentów z innych miast i
regionów, na podstawie różnych analogii.
Dużo jednak faktów i dokonań Konradowica jest bezspornych, świadczy o
jego geniuszu i pozwala wysnuć wniosek, że był niezwykle sprawnym
politykiem, doskonałym organizatorem i pod wieloma względami wyprzedził
swoje czasy przynajmniej o sto lat.
W pobliżu ważnej osady produkcyjno-handlowej, na nowym miejscu lokował
nowe miasto, które uczynił siedzibą swojego księstwa.Nadał mu prawa
miejskie na prawie magdeburskim, co w tym regionie było nowością.Wzorce
czerpał z Dolnego Śląska, z Wrocławia, od swego teścia Henryka
Pobożnego.Z wielkim rozmachem urbanistycznym zaplanowano rynek-
największy wówczas plac miejski w państwie, zamek, siatkę nowoczesnych,
szerokich, utwardzonych ulic, których układ przetrwał wieki, do dnia
dzisiejszego. Sprowadził do Inowrocławia OO. Franciszkanów, nadał im
ziemię, wybudował klasztor i kościół. Zakonnicy prowadzili kancelarię
książęcą, w ich pomieszczeniach goszczono zazwyczaj gości książęcych,
posłańców, organizowano narady, zjazdy rozwiązujące różne spory,
zapobiegano nawet wojnom.Franciszkanie organizowali szkoły, książnice, przyczyniając się do szerzenia oświaty i kształcenia społeczeństwa w mieście i okolicy.
Konwent inowrocławski zalicza się do
najstarszych w Polsce.Gwardian inowrocławski Mikołaj był określany w
1241 roku jako kustosz.Dowodzi to że klasztor inowrocławski stanowił
kustodię obejmującą klasztory pruskie i wielkopolskie. Dopiero pod
koniec XIII wieku ustąpił w godności klasztorowi gnieźnieńskiemu .
Zakonnicy prowadzili kancelarię książęcą, organizowali ważne narady,
zjazdy i pertraktacje polityczne.
Konwent inowrocławski odgrywał więc głównie za sprawą naszego księcia
ogromną rolę w XIII wiecznych politycznych realiach grodu i nie tylko.
Konradowic był właściwie twórcą i fundatorem nowego Inowrocławia, a
także stworzył warunki i niezwykle mocne fundamenty do dalszego
dynamicznego rozwoju naszego miasta.
Miasto słynęło i żyło z handu, stąd wielki rynek, ważnica miejska i utworzona w 1252 roku ! komora celna. Do wszystkich tych wielkich i niecodziennych osiągnięć przyczynił się Kazimierz Konradowic.
Dzięki księciu inowrocławianie rządzili się własnym prawem, mieli własną ławę sądową, której przewodniczył wójt, a później również radę miejską z burmistrzem.Przez lata byli wzorcem dla nowo lokowanych miast w regionie i pomagali w rozwiązywaniu ich problemów organizacyjno-prawnych.
To tylko niektóre z ważniejszych zasług księcia Kazimierza Konradowica dla powstania i rozwoju
Inowrocławia.
Nieprzypadkowo przez wiele lat książęta i królowie lokujący nowe miasta i grody jako wzorzec prawny wskazywali Inowrocław, to jest chyba najlepsze świadectwo dla geniuszu Konradowica.
Kazimierz był motorem ciągłego rozwoju i późniejszej świetności Inowrocławia w czasach panowania jego wnuka Kazimierza Wielkiego.
Oprócz niepodważalnych przymiotów organizacyjnych prowadził książę niezwykle wysublimowaną politykę wiążąc się paktami z sojusznikami, którzy w danym momencie byli mu potrzebni do osiągania wyznaczonych celów i choć nie zawsze wszystko układało się po jego myśli to jednak wiele zamysłów potrafił wprowadzić w życie dbając o rozwój Kujaw i chroniąc je przed najazdami, czy też przyłączając inne ziemie.Sytuacja w tym okresie na terenie Polski była bardzo skomplikowana i dynamiczna, wiele księstw, pretensji, sprzecznych interesów powodowało, że prowadzenie jednoznacznej polityki było wręcz niemożliwe, ciągle trzeba było reagować na bieżąco na różne wydarzenia i "trzymać palec na pulsie". Przez wiele lat swego panowania Konradowic robił to znakomicie.
Gdy przyjrzymy się jego działalności bliżej dochodzimy do wniosku, że wszystkie kontrowersyjne unie wojenne były chwilową polityczną potrzebą, podporządkowaną dalekowzrocznym celom związanym z budowaniem odpowiedniej pozycji grodu, Kujaw i państwa polskiego.W różnych momentach dążył do ograniczenia wpływów i wielkości Pomorzan , Prusów czy Krzyżaków, zapobiegał najazdom z ich strony i podejmował odpowiednie kroki polityczne.
Pakty z Krzyżakami miały chronić Kujawy przed najazdami innych, także samych Krzyżaków, natomiast zwiększenie bezpieczeństwa wykorzystywał Konradowic do rozwoju handlu przynoszącemu miastu i Kujawom rozwój i dobrobyt.
Jego zasługi wobec naszego miasta są wielkie i niepodważalne.
Uważam że najlepszą formą uczczenia księcia Konradowica byłoby zbudowanie miniatury całego
średniowiecznego inowrocławskiego grodu z murami obronnymi, bramami, basztami, fosami, kościołami, klasztorem, zamkiem książęcym, wielkim przestronnym rynkiem, kamienicami, kramami, utwardzonymi ulicami.
Pokazanie potężnego, nowoczesnego na owe czasy grodu uświadomiło by wszystkim wielkość i siłę geniuszu fundatora i twórcy Inowrocławia.
To jego wizja i stworzone przez niego fundamenty przyczyniły się najbardziej do powstania tego ważnego, silnego, prężnego ośrodka w średniowiecznej Polsce.
Książę siedzący na tronie z małym Łokietkiem bawiącym się koroną, przyglądający się swojemu życiowemu dziełu byłby wspaniałym zwieńczeniem niezwykłego pomnika.Taka forma hołdu i podziękowania księciu Kazimierzowi Kujawskiemu Konradowicowi się od nas, mieszkańców Inowrocławia i Kujaw po prostu należy.
Najważniejsze wydarzenia w dziejach miasta zostały utrwalone na Drzwiach Jubileuszowych do inowrocławskiej fary....
Na tej tablicy zostało wszystko opisane....
Wnętrze świątyni poddano renowacji i z każdym dniem pięknieje i odzyskuje blask...
Święty Mikołaj to patron kupców i żeglarzy....
To dlatego książę Kazimierz w handlowym grodzie ufundował kościół pod jego wezwaniem.
Dach i góra dzwonnicy została wyremontowana, ściany wymagają dalszego remontu i może znowu rozlegnie się z niej bicie dzwonów...może jeden z nich powinien otrzymać imię Kazimierz, na cześć księcia....
Jak widać pracy jeszcze zostało sporo do wykonania kompletnego remontu....
Mury świątyni kryją wiele tajemnic....
Książę Kazimierz Kujawski zasługuje na piękny pomnik, pomnik niezwykły.....
Skwer przed kościołem powinien otrzymać imię księcia i było by dobrze gdyby stanął na nim pomnik: Kazimierz siedzący na tronie, trzymający na kolanach syna Władysława Łokietka bawiącego się koroną, a u ich stóp miniatura średniowiecznego inowrocławskiego grodu.
Myślę, że symboliki i przekazu historycznego takiego pomnika nie trzeba nikomu tłumaczyć....
Wszystko to znakomicie wpisuje się w mój projekt stworzenia w Inowrocławiu szlaku turystyczno-historycznego...
Wymienione tutaj elementy stały by się ważnymi ogniwami takiego szlaku.
Na rynku jeśli nie odbudowana wieża ratuszowa ( na to raczej nie ma żadnych szans), to powinna stanąć chociaż jej miniatura....
Obok samotnej królowej Jadwigi powinien stanąć jej małżonek Władysław Jagiełło.....
W pobliżu fary trwa właśnie renowacja ocalałego fragmentu średniowiecznych murów miejskich, tuż obok zostanie przypomniany plan średniowiecznego grodu....
Wejście na teren murów będzie przez Niebieską Kamienicę....
Na koniec roku
książę wziął mnie na spacer
po swoim mieście
wstąpiliśmy na obronne mury
pokazał wielką historię
poprosił o upamiętnienie
dał wiązkę naostrzonych gęsich piór
kałamarz z inkaustem
zlecił pisać kronikę
słać listy do możnych
prosić by nie zapomnieli
o nim mieszkańcy Kujaw stolicy
piszę więc....
niech pamięć o wielkim władcy
na wieki zostanie.