I pójdą razem w stronę ratuszowej wieży
Przypomnieć o tym szczególnym związku ludziom wielu
***
Potężne Emporium handlowe na tych ziemiach istniało
Przez Ptolomeusza w II wieku już opisane zostało
Askaukalis to było wówczas przez Rzymian nazwane
Sól to stworzyła, bogactwo tu wydobywane
Więcej faktorii i osad w pobliżu było
Bursztynowy szlak na mapie Kujaw znaczyło
Warsztatów różnych mnóstwo powstawało
I na wymianę handlową swe produkty dawało
Wiele pamiątek po tych czasach odkrywamy
Innym leżącym w ziemi też spokoju nie damy
Archeolodzy będą tu jeszcze pracować
By pamięć o historii tej ziemi zachować.
***
W okresie wpływów rzymskich tuż po Chrystusie liczonych
Dużo tu było Faktorii na Kujawach położonych
Ważny szlak wiódł tędy z południa do morza
Bursztyn, złoto i sól to skarbnica była Boża
Niemal wszystko można było za to zdobyć
I wieku sędziwego w dobrobycie dożyć.
***
Kościół Św. Mikołaja
Tajemniczy, nie do końca znany kościół Św. Mikołaja
Na środku Rynku drewniany kiedyś stałeś
Czasy księcia Kazimierza pamiętałeś
Kazimierz Wielki na gotycką perłę cię ukształtował
Przy ratuszowej wieży na krótko żeś się schował
Procesów nad Krzyżakami byłeś świadkiem
I przyczyną ich nienawiści nie przypadkiem
Jadwiga w twoich murach o zwrot
ziem z nimi pertraktowała
I wielką klęskę z ręki męża przepowiedziała
Z zawziętości, z nienawiści ogień tu podłożyli
Świadka swojego upokorzenia się pozbyli
Potem rzecz zaskakująca się zdarzyła
Świątynia po odbudowie z Rynku
do murów obronnych się zbliżyła
Miejsce na rynkowym placu
dla wielkich jarmarków zostawiła
Odbudowana niedługo urodą czarowała
Wiele razy niszczona, przez Prusaków zbezczeszczona
magazynem soli się nawet stała
Ale jesteśmy szczęśliwi, bo przez wieki
do dzisiaj przetrwała
Dla Ojczyzny, przetrwania polskości
wielkie zasługi miała
Relikwie Św. Wojciecha patrona Polski
pod swą posadzką przechowywała
Gdy wróciła do służby Bożej zbiór zabytków ze wszystkich
zniszczonych miejskich kościołów tu powstał
Czas bardziej zadbać o ten kościół
żeby znowu ruiną nie został.
***
Franciszkanie
Nieprzypadkowo biblioteka przy placu klasztornym się mieści
Lat już ponad dwa razy trzydzieści
W pobliżu tego miejsca już przed wiekami
Franciszkanie stworzyli książnicę z wieloma tomami
Ważny to był zakon, choć Braćmi Mniejszymi zwany
Przez księcia Kazimierza sprowadzony i nobilitowany
Książęcą kancelarię bracia prowadzili
i swymi pieczęciami pisma potwierdzali
U nich odbywały się narady, zjazdy, wojnom nawet zapobiegali
I zaświadczyć może o tym kujawska stolica
że konwent inowrocławski do najstarszych się zalicza
Jeżeli będziesz w pobliżu zatrzymaj się na chwilę
Spojrzyj na makietę klasztoru, wspomnij czasy miastu miłe
Mnóstwo koronowanych zobaczysz
o ważności grodu i klasztoru to świadczy
Szkoda, że z murów klasztornych nic już nie zostało
Ale dokumenty i wiedza to też niemało.
***
Kazimierz Wielki
Wnuk naszego księcia, także Kazimierz
wielkim budowniczym zwany,
Nie zapomniał nigdy
o swym grodzie kochanym.
W imponujące fortyfikacje miasto wyposażył
Wspaniały ratusz w rynku wystawił
Mury, fosa, bramy, baszty i wały
nad bezpieczeństwem miasta i państwa czuwały.
Piękne to były czasy,
chwały Inowrocławiowi przynoszące
Gdy król dbał o gród
jak o wiosenne rośliny słońce.
***
Władysław Jagiełło ten gród sobie upodobał,
Lubiła go także Jadwiga królowa.
W pertraktacjach z Krzyżakami udział brała
i wielką klęskę im przepowiedziała.
Pamiętamy Ją ciągle, patronką czynimy
Deptakiem pięknym i szkołą czcimy
Stroje, zwyczaje chętnie odtwarzamy
i słodkimi jadwiżankami ją wspominamy.
Pomnik jej piękny w rynku stanie
O starym grodzie i jego patronce pamięć pozostanie.
***
Władysław Jagiełło wiele razy tutaj bywał
Bitwy planował, zwycięstwa świętował.
Po Grunwaldzie tygodniami się stąd nie ruszał
A lud mu dozgonną wierność ślubował.
Nie było w dziejach takiego władcy,
Co by tak dobrze o naszym mieście świadczył.
Czy wiecie dzisiaj Inowrocławianie,
Że było to takie wzajemne miłowanie.
Może jakaś pamiątka tego by się przydała
I na wieki o tej wielkiej przyjaźni zaświadczała.
***
Zygmuntowi Wilkońskiemu
Pięknie to wszystko Zygmuncie wymyśliłeś
Zapewne już wtedy o tym śniłeś
O słonych tężniach, palmach widoku
o złotych karasiach, koncertach co roku
o pięknych spacerach w każdej porze
o ciepłych kąpielach w dobrym humorze
o placach zabaw, raju dla dzieci
o miejscach gdzie zawsze słońce świeci
Za wszystko Tobie pięknie dziękujemy
Panie Wilkoński, synu tej ziemi.
***
SOLANKI
Czy jest gdzieś takie miejsce na ziemi
Gdzie ogon wiewiórki w słońcu się mieni
Gdzie w stawie mlaskają złote karasie
a ludzie spokojnie piją piwo na tarasie
Gdzie w oddali zdrój widać fontanny
i rozgadane trzy dorodne panny
Gdzie piękne melodie płyną z muszli
i kosy skaczą w zielonej kuchni
Gdzie rozciągają się perskie dywany
i kwitną róże, a wiosną kasztany
Gdzie wielki paw wieczorem świeci
a za dnia w alejkach cieszą się dzieci
Gdzie tęcza na tężni pyszni się kolorami
i nic zupełnie nic nie jest do bani.
Jest takie miejsce tuż obok Ciebie
Solanki nasze, kraina jak w niebie.
***
Park Solankowy
Ty nam tyle ofiarujesz
Kolory kwiatowych dywanów
Chłód tężni i cień platanów
Rude wiewiórki, altanek uroki
Kwitnące kasztany, nawet palm widoki
Można to spotkać na każdym kroku
Ciągle, niezmiennie, co roku.
***
Przed lokacją grodu jeszcze powstała
Rzeźbionymi głowami na kamieniach zadziwiała
Niemcewicz gusła czuł tu pogańskie
Zanim nastały czasy chrześcijańskie
Wielokrotnie niszczona i odbudowywana była
Przez wieki w historię miasta się wtopiła
Teraz cieszymy się jej obecnym wyglądem
Nie zajmujemy się kolejnych restauracji sądem
Dzieje państwa i miasta się tu splatają
W jej kamieniach zapisane karty mają
Trzeba tylko odzyskać ciosy z Kórnika
Ich droga przecież w Inowrocławiu
się zamyka.
***
Szkoda kopalni
Chodniki, komnaty kryształowe
Podziemne klimaty bajkowe
Wszystko zalane, zatopione
Zostały tylko pamiątki okrojone
Nic nie zastąpi tego co było
Muzea, zdjęcia to tylko namiastka
Chcielibyśmy by się odtworzyło
ale to tylko mrzonka, do diaska
Szkoda kopalni, jaskiń mieniących
gipsów, tarasów, serc lekko drżących
cudownych kolorów, tajemniczych chodników
Windy, sygnałów, prawdziwych górników
Czy straciliśmy już to na wieki?
Żyrandole, kryształy, zwisy, nacieki
wycieczki, turystów, przewodnika
tylko czasami zagra jeszcze orkiestra górnicza
Wspomnienia i piękne zdjęcia pozostały
Melancholia i smutek po stracie niemały
Górnicze tradycje nadal kultywujemy
na naszej słonej, kujawskiej ziemi.
***
Wspomnienie.
Piękna byłaś kopalnio nasza
Tak bajeczna, tak kolorowa
Ale też okrutna, surowa
Straszyłaś, zapadałaś się
Nasze życie za nic miałaś
Dziury i gruzy pokazywałaś
Strasznie Cię za to potraktowano
Rozebrano szyby, komory i chodniki zalano
Pozbawiono kujawskie pokolenia bajkowej krainy
A nam zginął ktoś z najbliższej rodziny.
***
Łokietek
Mały wzrostem
O pseudonimie śmiesznym
Wielki duchem i uporem
Do zjednoczenia Polski doprowadził
Rodowity inowrocławianin
Został królem z wielkim splendorem
Tu na zamku się urodził i wychował
Czy jakiś ślad w mieście o tym się zachował?
Może warto to pokazać, wykrzyczeć
Nie można w takich sprawach milczeć.
***
W średniowieczu Inowrocław był ważnym grodem
Na granicy warownią był przed każdym wrogiem.
Tu wielkie narady pokojowe się odbywały,
Miejskie pieczęcie traktaty rozejmowe potwierdzały
Po Krakowie, Poznaniu, Kaliszu najczęściej występowały
Koronowane głowy często na zamku bywały.
Krzyżacy przed sądami papieskimi tutaj drżeli,
O swej wielkiej klęsce przepowiednię wzięli.
Potem Jadwiga do wielkiej legendy tu urosła za młodu
I do dziś została Królową dla mieszkańców tego grodu.
Wnuk naszego księcia, także Kazimierz
wielkim budowniczym zwany,
Nie zapomniał nigdy
o swym grodzie kochanym.
W imponujące fortyfikacje miasto wyposażył
Wspaniały ratusz w rynku wystawił
Mury, fosa, bramy, baszty i wały
nad bezpieczeństwem miasta i państwa czuwały.
Piękne to były czasy,
chwały Inowrocławiowi przynoszące
Gdy król dbał o gród
jak o wiosenne rośliny słońce.
***
Wieża Ratuszowa
Ratuszowa wieżo nad rynkiem górująca
okazała, gotycka, zachwycająca
Tyś symbolem potęgi tego grodu była,
Lecz niestety burza dziejowa Cię zniszczyła.
Może kiedyś uda się odtworzyć Twe dawne lico
Na chwałę historii, średniowiecznego grodu strażnico
I kazimierzowe przypomną się lata,
Gdy błyszczałaś urodą na środku miasta.
***
Projekt w mojej głowie się rysuje
W nim panorama średniowiecznego grodu się snuje
Portrety władców ważnych dla miasta
Kazimierz założyciel, Łokietek, Wielki Budowniczy,
Jagiełło, Jagiellończyk i Jadwiga niewiasta
Potem jeszcze inne portrety: Wilkoński,
Przybyszewski, Kasprowicz, Jan Paweł II i Glemp być może
To wszystko w jednym przestrzennym tworze
Z krótkimi, acz ważnymi opisami
Podkreślającymi kto tu stoi przed nami
Gdy turysta przed taką ścianą stanie
to być może zmieni o Inowrocławiu swoje zdanie
I pomyśli o tym mieście ciepło
Gdy staną mu przed oczyma ważne historii chwile
Dowie się ile rzeczy mu dotąd uciekło
Pozna je i wspominać będzie nasze miasto mile.
***
Pod resztkami murów obronnych miejsce swe dostanie
Potęgę warowną miasta przypomni
O figury książąt, królów, ważnych osobistości
miejsce się upomni
I zobaczymy zdziwione tym widokiem twarze
Gdy taka przeszłość miasta się ukaże
W jednym miejscu to wszystko zgromadzone
Efekt piorunujący, musi być zauważone
Fajni są żacy, wiewiórki, piękne są fontann uroki
Ale największa siła tkwi w dziejach tej ziemi
Dzięki jej historii wiemy
Dlaczego jesteśmy Kujawiakami i tu żyjemy
I mieszkańcy innych stron w Polsce niech się dowiedzą
Że Inowrocław był przez wieki dla kraju obronną twierdzą.
***
Kogo gościłeś na Twoich ulicach
Inowrocławiu, polska strażnico
Cesarz Napoleon tutaj bywał
i słynna nasza królowa Jadwiga
Jagiełło z Witoldem tryumf swój planował
i mały Łokietek się tutaj chował.
Jan Luksemburski, Wielki Mistrz Altenburg, Henryk Brodaty,
Kazimierz Wielki, Jagiellończyk, Karol Gustaw
i dziki Świętopełk byli tu przed laty.
Jedni przeklęci, inni wspaniali
W pamięci tej ziemi pozostali
Teraz zaś wszyscy oni z zaświatów
o strasznych czasach i dziejach wspaniałych
przypominają całemu światu.
Dają świadectwo Twojej wielkości
Grodzie na soli, kujawska piękności.
***
Jan III Sobieski
Wielkie Ci Boże dziękczynienie od całego
świata za Jana ocalenie
Za to, że z konia powalonego
Kompani za ręce uchwycili i wywlekli nieusieczonego
Gdyby wtedy przy noteckim brodzie
głowę położył
Do odsieczy wiedeńskiej przecież
by nie dożył
Kto by turecką ordę zatrzymał
Kto chrześcijan by bronił
i krzywym szablom się nie imał
Kto husarię by poprowadził
Kto z nieprzyjacioły by się wadził
Kto granic Rzeczypospolitej by pilnował
Kto by tu dowodził i panował
Kto by Wilanów zbudował i Marysieńkę kochał
Gdyby lud już wtedy po nim szlochał
Kto by historię świata tworzył
Gdyby on na mątewskich polach życia swego dożył
Jakby wyglądała Polska, Europa cała
Gdyby nad Janem ręka Boska nie czuwała.
***
Jerzemu Lubomirskiemu
Czy to było potrzebne książę?
Byłeś wspaniałym wodzem
Ojczyźnie służyłeś mądrze
Janie Kazimierzu
Ty powinieneś inaczej się zachować
Docenić swego hetmana
Lepiej traktować
Książę gromiłeś przeważające siły Moskali
Ale to są Polacy, nasi żołnierze wspaniali
Na ich czele trzeba było na wroga ruszać
A nie w braterską bitwę się wdać
Ilu towarzyszy w rzezi gardłem zapłaciło
Byłeś zwycięzcą, ale nie czułeś cienia jakim cię to okryło
Podkomendnego i przyjaciela omal nie wyciąłeś
Może i szacunek zyskałeś ale spokoju duszy nie wziąłeś
Mogłeś rozmawiać, negocjować
W końcu doszło przecież do zgody
Ale czy trzeba było
Tyle krwią zmąconej wody
Tych tysięcy ciał, które bród spłyciło
Zwycięstwo, ale przebóg hetmanie, nie było miło.
***
Te ciała zmasakrowane
Pogrzebane w polu
Wchłonięte przez otmęty bagienne
Poćwiartowane życia, dla Ojczyzny cenne
Dusze nawet modlitwą nie pożegnane
Zasługują na kapliczkę i wędrowca Amen.
***
Krwawa Mątwa
Jan Kazimierz, Sobieskiego jazda pancerna, wielkie siły
Ruszyli rozbić rokosz królewskiemu sercu nie miły
Idą spokojnie do przodu, pewni swego
Przed nimi Noteć i bród głęboki do tego
Beztroska przeprawa szyki złamała
Ciężka jazda w nieładzie, dowódcy nie miała
Za wzgórzem konfederaci czekają przyczajeni
Zatrzymani pancerni własne oddziały wdeptują do ziemi
Pod końskie kopyta gęsto padały ciała
Zawzięte szable nie znały pardonu
Odcięta armia pomocy nie miała
Ostrza jak tasaki w rzeźni nie przepuściły nikomu
Cięcia raz za razem, zwłoki ćwiartowane
Nie będzie nikt szlacheckich swobód odbierał. Amen.
Braterska krew strugami spływała
Nurty Noteci czerwienią zmąciła
W kujawską ziemię wsiąkać już nie chciała
Gromadzona nienawiść złe siły wyzwoliła
Najlepszych żołnierzy Czarnieckiego pełnych zasług i chwały
Bohaterskie piersi zamiast do orderów
na żer dla wron i kruków wystawione zostały
Najkrwawsza w historii Polski bitwa
W dodatku w bratobójczym wydaniu
Rozrąbane ciała pokotem leżały
jak zające po wielkim polowaniu
Wielki wódz i późniejszy bohater katolickiej Europy
Zmykał z pola bitwy jak wystraszony szarak
wysoko podnosząc stopy
Lubomirski zwycięstwa nie wziął między cnoty
Wcześniej Ojczyźnie wielkie wiktorie przynosił
Własną krwią brocząc obficie
Teraz bratnią krew najlepszych żołnierzy Rzeczypospolitej wytoczył
Odbierając im życie
Przerażony jatką wkrótce ukorzył się przed królem przygnębiony
Do dziś pewnie prosi o modlitwę, przebaczenie i dzwony
Za Jana Kazimierza też modlić się wypada
Otoczony swym wojskiem
stał bezradnie patrząc jak jego armia pada
Czy musiało się to wydarzyć na noteckim brodzie?
Zanim znowu podniesiesz rękę na brata zastanów się narodzie
Postawmy poległym kapliczkę w polu nad Notecią
Wokół park czerwony symbolizujący krew przelaną
Niech krwiożercze kruki już nigdy się nie zlecą
A Polacy żyją w zgodzie, szanują wolność i Ojczyznę kochaną.
***
Mała kapliczka na polu czerwonym
Wielki kamień z przypomnieniem bitwy
Takie małe zadośćuczynienie
By bratobójczy sen już nigdy się nie ziścił
Hołd złożony najlepszym poległym żołnierzom
Wielokrotnie bronili swojej Ojczyzny
Teraz posiekani w Mątewskiej ziemi leżą
Oni i ich oprawcy potrzebują modlitwy.
***
Magiczny Przewodnik
Magiczny przewodnik zabierze cię w trasę
Pokaże jak nie zwykłe jest miasto nasze
Poprowadzi po historii, zachwyci zabytkami
Szeleszcząc przyjemnie swoimi kartkami
Zaskoczy widokiem karawany
chronionej przez rzymskie legiony
Obrazem najemników lejących wodę na tężni
Wielkim targiem w Barbarricum niespotykanym
Ukaże jak powstańcy byli mężni
Relikwie męczennika ukryje pod najeźdźcy nogami
I to znienawidzonego żołnierza rękami
Wielkim postaciom pomniki stawia
Uroki Solanek promuje
od Wilkońskiego po dni dzisiejsze
Na spacer zabiera spod tężni do pawia
Przez mostki, ścieżek plątaninę
Woń zapachowych ogrodów
Na ławeczkę zakochanych
pozwala zabrać dziewczynę
Obok słychać strzały przy Wydziałowej Szkole
Jęki poniewieranych w więzieniu Polaków
Gehennę Żydów, Obóz na Błoniach
I znowu jesteś wśród pięknych kwiatów
Cieszysz się życiem, cudami natury
Niepewnie kroczysz kopalni chodnikami
Baśniowym oczarowany światem
Skarbnik zaś czuwa z daleka nad nami
Ta sól jest prawdziwym brylantem
Wspominasz Potop, dżumę, pożary
Krzyżackie najazdy,Łokietka procesy
Ruiny, biedę, ocalały dom mało który
Nagle w potęgę miasto urasta
Średniowieczne mury przez mgłę widnieją
Jakiego Kazimierz użył ciasta
Że tak urosło to jego dzieło
Malutki Włodzisław wielkim zostaje królem
Syn jego otacza nasze miasto murem
Olbrzymia wieża góruje nad grodem
I znowu Inowrocław staje się wielkim ogrodem
Wróciłeś bowiem w wiek dwudziesty pierwszy
Taka jest magia tych niepozornych wierszy.
***
Sen o kopalni
Śnię o tym po nocach
Marzę całymi dniami
Spełnienie to jak dla więźnia
Bezkresnego nieba aksamit
Jak wiatr w nozdrzach
Dla biegnącego wilka
Tym była by dla mnie
w naszej kopalni chwilka
Jak odzyskane królewskie klejnoty
Czy przywrócony dla miasta
Jakiś wiek złoty
Dotąd bałem się o tym nawet myśleć
A to przecież możliwe
Przyniesie nasza przyszłość
Takie dni szczęśliwe?
***
Kłębią się myśli, odżyły marzenia
Podobno się spełniają
Więc niech odda kopalnię
Ta kujawska ziemia
Niech znowu czarują kolorami
Kryształowe komnaty
I wiodą do nich tajemnicze chodniki
Niech wrócą baśniowe, kopalniane klimaty
Podziemne widowiska pełne metafizyki
Płuca wypełni powietrze wyśnione
Takie marzenie to już kopalni przedsionek.
***
Oddycham już kopalnio twoim powietrzem
Spaceruję chodnikami nieco onieśmielony
Tajemniczością, urodą jednak zaskoczony
Wracam jak we śnie
Znam skądś te obrazy
Czy to ty?
Wróciłaś?
Jest to możliwe?
Stopy dotykają delikatnie powierzchni korytarzy
Jakby bały się że znikną
Że to tylko im się marzy
Że te tunele, barwne komory
To tylko marzenia
Pamięci wytwory
Kopalnio znowu jesteś?
Czy to tylko jakiś sen piękny, bajkowy?
Czy to jednak świat nasz rzeczywisty, nowy?
***
Czy to możliwe?
Serce mocno kołacze
Uwierzysz, że po Twej stracie
Cały czas wspominam
Dusza ma głośno płacze
Można Cię wskrzesić jak Chrystus Łazarza
Odrodzisz się, oślepisz swym pięknem
Rzucisz na kolana każdego
kto chodnikami w baśniowy świat zmierza
Uratujesz to miasto ze snu zimowego
Kopalnio Nasza
Ty jesteś zdolna do tego.
***
Musisz otworzyć swoje podwoje
Dzwonek windy chcemy znowu usłyszeć
Tęczowe barwy podziwiać Twoje
I chodzić, chodzić aż będziemy dyszeć
Oddawać Twe piękno wierszem i fotografią
Tworząc albumu niekończące się strony
Być wielbicieli Twoich mafią
Niech cud zmartwychwstania będzie pochwalony
Solą tej ziemi przez wiele lat byłaś
Wierzymy że będziesz, że się nie skończyłaś
Do Boga modły w tej intencji wnoszę
Wielu wielbicieli podnosi lament
Do cudu tego dopuść Panie
W imieniu Kujaw o to proszę
Niech nam się stanie.Amen.
***
Średniowieczne miasto wielkim murem otoczone
Twierdza, której głębokie fosy broniły
Trzy potężne zamczyste bramy
Wielki Rynek, handel królewskiemu oku miły
Sukiennice, ważnica,sądy, które w całym regionie rozstrzygały
Zamek, klasztor,szpital, kościoły, prestiż nie mały
Utwardzone, szerokie trakty, stragany, kamienice
Tak Kazimierz zaplanował swoją stolicę.
***
Marzenia o wieży
Jeden wielki zabytek odbudować
Cóż to by mogło być?
Tylko Wieża Ratuszowa
Wspaniały symbol polskiego gotyku
Perła nad perłami
na inowrocławskim Rynku
Powrót do świetności, galeria, wieża widokowa
Pomnik, który warto dla
potomnych zachować
Pamiątka średniowiecznej grodu potęgi
Miejsce o którym pisały
średniowieczne księgi.
****
W wiosennym solankowym ogrodzie
O kawałek przyrody potknąć się możesz
Kosy, drozdy, rudziki, kląskawki czy sroki
Bażanty, konie, kwiaty, natury uroki
Zielone łąki żółcią malutkich słoneczek udekorowane
I niebo błękitne z zachodem słońca Nowych Solanek.
***
Piękna, dumna wiosno
Twa zieleń razi w oczy,
radością rozpiera
Daj mi trochę nadziei siostro
a zyskasz wiernego przyjaciela
Ty która wszystko do życia przywracasz
zrób to także ze mną nie zatracaj
Może i dla mnie zaświeci kiedyś słońce
i oczy moje staną się jak niegdyś gorące
A serce napełni się radością
Żeś dla mnie wróciła piękna wiosno.