Czytelnicy Kronik Inowrocławskich są przyzwyczajeni, że raz po raz ukazują się tutaj tematy koszykarskie, zwłaszcza dotyczące naszej Noteci.....
Dzisiaj od rana byłem załamany, zdruzgotany wręcz.....
Noteć Inowrocław grała mecz u siebie z wice liderem tabeli naszej grupy II ligi koszykówki, a ja złożony chorobą leżałem w łóżku.
Straciłem więc okazję do bycia na meczu, zrobienia paru fajnych zdjęć i napisania kolejnych rozważań o koszykówce w Kronikach Inowrocławskich.
Na szczęście mogłem obejrzeć transmisję na żywo z tego spotkania w internecie, dzięki czemu postanowiłem podzielić z wami moimi spostrzeżeniami.
Nie będzie więc fotek z parkietu, chociaż zrobiłem kilka z ekranu dla ilustracji i stworzenia atmosfery, będzie za to relacja tekstowa, wnioski i spostrzeżenia, a także o sytuacji w klubie, zmianach jakie zaszły przed tym spotkaniem.
Jak niemal wszystkim w Inowrocławiu wiadomo nowym trenerem w naszym klubie został Hubert Mazur, który po niezbyt dobrym początku sezonu w wykonaniu naszej drużyny zmienił na tym stanowisku Piotra Wiśniewskiego, drugim szkoleniowcem pozostał Przemysław Szmelter.
Wyznaczony cel na ten sezon pozostał taki sam: awans do I ligi....
Aby go wypełnić poczyniono poważne wzmocnienia, pozyskano dwóch graczy o dobrej renomie na koszykarskich parkietach.
Pierwszy to Mateusz Stawiak, gracz podkoszowy na pozycjach 4 i 5.
26 lat 203 cm wzrostu grający ostatnio w PGE Turów Zgorzelec, a wcześniej w BC Swiss Krosno Żary i Energa Kotwica Kołobrzeg.
Drugie wzmocnienie to absolutna sensacja, jak na drugoligowe realia....
Remon Nelson, to amerykański, czarnoskóry rozgrywający, uprzednio król strzelców I ligi z Sensation Kotwicą Kołobrzeg ze średnią 17,3 pkt na mecz, z którą zdobył III miejsce w tej lidze.
32 letni doświadczony gracz o wzroście 172 cm, trochę więc taki kieszonkowy rozgrywający....
Przy okazji aby zrobić miejsce dla Nelsona ( w II lidze można mieć tylko 1 obcokrajowca w składzie zespołu) rozwiązano kontrakt za porozumieniem stron z Oleksandrem Shcherbatiukiem.
Trochę szkoda, bo ten spisywał się całkiem nieźle, wystąpił w 15 meczach notując średnie 7,9 pkt i 2,9 asysty, ale nie było innego wyjścia.
Sobotni wieczór, fajne pomysły promocyjne zarządu Noteci (sektor E dla podstawówek), kibice spragnieni koszykówki ( trochę czekaliśmy na mecz u siebie) i ciekawi gry drużyny po wzmocnieniach, to wszystko spowodowało że zjawili się tłumnie, w liczbie około 1500....
Od czasów gry Noteci w Ekstraklasie nie było na tej hali tylu kibiców na meczu koszykówki...choć nie mam cienia wątpliwości, że jeśli będą wyniki, nie wspominając o awansie, to może być jeszcze lepiej....
Prezentacja, jest głośno, doping jak za dawnych czasów i zaczyna się mecz...
Wybiegamy piątką: Filipiak, Kondraciuk, Robak, Stańczuk i Bodych, bez Nelsona....
By zobaczyć jak sobie poradzi na inowrocławskim parkiecie musimy jeszcze trochę poczekać.
Zaczynamy dobrze, trafiamy pierwsze punkty i cały czas utrzymujemy kilka punktów przewagi....
gramy szybciej w ataku, zdobywamy punkty po szybkich kontrach, co wcześniej nie było wcale oczywistością, bliżej kryjemy w obronie....
ale pojawiają się tez przestoje i proste błędy, nie zastawiamy pod swoim koszem, przeciwnik w jednej akcji potrafi dwa, a nawet trzy razy pod rząd zbierać piłki po niecelnych rzutach i dobijać sprzed nosa naszych graczy....
Na szczęście Remon Nelson trafia raz za razem za 3 i to wcale nie z czystych pozycji i utrzymujemy niewielką przewagę
Pierwsza kwarta kończy się wynikiem 24:19 dla Noteci.
W drugiej kwarcie zaczyna się nieciekawie doświadczony Marcin Majer nieskoncentrowany podaje wprost w ręce przeciwnika...
Nelson wnosi do naszego zespołu duże ożywienie, gramy szybciej, bardziej kombinacyjnie.
Znowu jednak pojawiają się straty poprzez niedokładne, chaotyczne, nawet niechlujne rozegranie, podania w trybuny...
Po stratach nie cofamy się do obrony, zostawiając koszykarzy samych pod naszym koszem, tracąc łatwe punkty i pozwalając im niwelować naszą przewagę, z kolei nasi wysocy dobijając odbite od obręczy rzuty nie trafiają spod samego kosza....
W ataku jest nieźle, ale dziury w naszej obronie pozwalają na bezkarne wjazdy środkiem pod kosz i łatwe punkty.
I połowę spotkania wygrywamy 42:38
Znowu zaczynamy poważnym błędem zostawiając przeciwnika bez krycia na linii rzutów za 3, może spokojnie przymierzyć i trafia...
Na szczęście dobry przegląd pola Nelsona pozwala wyprowadzać szybkie kontry, które punktami kończy zazwyczaj Kuba Kondraciuk.
Znowu błędy w przekazywaniu pod bronionym koszem....tracimy punkty
Nonszalanckie podanie w trybuny....
Potrzeba większej koncentracji i wyeliminowania takich błędów.
Nelson egzekwują wolne, pierwszego dorzuca ledwie do pierwszej obręczy.....to chyba również brak należytej koncentracji.
Za chwilę znowu błyszczy jednym podaniem uruchamiając zabójczą kontrę.
Bodych gra dzisiaj dobrze w obronie: przechwytuje, wymusza błędy tarnowian.
Majer pudłuje spod samej obręczy, chwilę później nie zastawia pod swoją deską...nie jest dzisiaj w najlepszej dyspozycji.
Szybki Nelson napędza nasza grę, Mateusz Stawiak pokazuje, że jest również groźny za 3 pkt.
Dobra dość trzecia kwarta, którą wygrywamy 19:11 i po trzech kwartach prowadzimy 61:49
Jest dobrze kibice nie słabną w dopingu, wystarczy grać rozważnie w ataku, nadal starać się dobrze bronić i spokojnie dowieść przewagę do końca...
Dzieje się jedna zgoła inaczej: znowu stare błędy: nie zastawiamy pod swoim koszem, błędy w rozegraniu, straty, niecelne rzuty....
Przewaga topnieje jak kostki lodu w lipcowy dzień.
Zostawiamy niekrytych strzelców na linii rzutów za 3 pkt, wolne korytarze dla penetrujących na środku pomalowanego....
Przy 1 pkt przewagi niecelne podanie na pamięć w trybuny....
Na szczęście w kontrze akcja z faulem 2+1 Filipiaka 05:15 do końca.....
I znowu czysta pozycja przy rzucie za 3 dla przeciwników...
Piotr Robak faulowany wykonuje rzuty wolne: pierwszy celny, drugi...obręcz, na szczęście zbieramy, dobitka celna więc 1+2 pkt
03:48 do końca....znowu niezastawiony pod naszym koszem tarnowianin zdobywa 2 pkt, w odpowiedzi Bodych za 3....niedolot przy wyniku 74:68
2 pkt dla przeciwników 74:70, temperatura i emocje rosną, trudno utrzymać nerwy na wodzy, ale trzeba wygrać tę końcówkę....
Znowu nasi próbują za 3, chcą koniecznie odskoczyć, ale Nelson niecelnie....w kontrze Tarnovii faul, dwa wykorzystane wolne i staje się coś najgorszego 74:72 dochodzą nas na jedno posiadanie....
Noteć znowu niecelnie w ataku, który to już raz z kolei???
Kontra, faul i Miłosz Sroczyński wykorzystuje na szczęście tylko jeden rzut 74:73....01:28 do końca, niebywałe emocje, widownia zamarła, wszyscy mocno ściskają kciuki...
Stańczuk niecelnie za 3 .....niemoc trwa, nie możemy tak grać, powinniśmy spokojnie dograć pod kosz i korzystając z umiejętności naszych wysokich kończyć pewnie spod obręczy za 2, lub rozciągając grę tworzyć miejsce na penetrację do końca i punkty...a nie powtarzać do znudzenia ten sam błąd i pozwolić przeciwnikowi odrobić dość solidną przecież zaliczkę i doprowadzić do tak nerwowej końcówki.
Tarnovia celnie za dwa i tracimy prowadzenie 74:75
My znowu niecelnie, zbiórka w ataku....i strata
Przeciwnik pudłuje, my w kontrze Kodraciuk za 3, ponownie niecelnie.....zbiera najniższy na parkiecie Remon Nelson, dobija z trudnej pozycji i JEST !!!!!
odzyskujemy prowadzenie 76:75.....piłka w rękach przeciwników 0:12 do końca...rzut, obręcz, zbieramy...koniec. WYBRONILI, wyrwali to zwycięstwo, takie wygrane budują zespół....
NOTEĆ ZWYCIĘSKA!!!!
Byliśmy jednak o krok od porażki, jest nad czym pracować i co poprawiać, to spotkanie dostarczyło doskonały materiał do pokazania naszych błędów i niedociągnięć, szczególnie w obronie zespołowej i w rozwiązywaniu trudnych, wyrównanych końcówek....mam nadzieję, że potrafimy to właściwie przeanalizować i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
To końcowe statystyki za ki.24.info.
Jak widać dla Tarnovii najwięcej punktów zdobył inowrocławianin Miłosz Sroczyński, może kiedyś znowu zagra w naszych barwach?
Szczęśliwe w końcówce zwycięstwo i chwilami bardzo dobra gra nie może przysłonić jeszcze sporej ilości mankamentów w grze naszego zespołu....
Musi być tylko lepiej, zespół nadal będzie się zgrywać, dopracuje zespołową grę w obronie, udoskonali jeszcze w ataku i nie zapominajmy, że wróci jeden z naszych asów, Mikołaj Grod....zwiększy się jeszcze głębia składu, przybędzie dobry strzelec, obrońca i gracz na deskach....
Z niecierpliwością czekamy więc na kolejne mecze.
Mecz w Inowrocławiu odbił się szerokim echem w koszykarskim świecie, liczną widownią i atmosferą dla koszykówki w Inowrocławiu zachwycali się m. in. komentatorzy stacji Canal+ specjalizujący się w transmitowaniu największych koszykarskich widowisk: ligi NBA, Euroligi, ligi hiszpańskiej- najsilniejszej w Europie itp.
Artur Kwiatkowski, Gabriel Rogaczewski i nasz krajan były gracz Noteci i reprezentacji Polski inowrocławianin Radek Hyży wypowiadali się ciepło o tym co dzieje się w Inowrocławiu podczas transmisji meczu Realu Madryt.
Tak nawiasem mówiąc mamy w Canal+ jeszcze innych komentatorów ( ekspertów) związanych z Notecią i Inowrocławiem, oprócz Radka są to jeszcze: Mirosław Noculak, były trener Noteci i nasz były center Hubert Radke....bardzo silny to obóz i być może np w doskonale prowadzonym programie Basket Office temat Noteci i Inowrocławia jeszcze powróci.
Po takich emocjach na koniec dzisiejszego posta parę zdań o sytuacji w najlepszej lidze świata, NBA...
Aktualnie liga przekroczyła półmetek rozgrywek, można więc już się pokusić o pierwsze analizy, spojrzeć na sytuację w tabeli, ocenić kto ma największe szanse na awans do play off i walkę o tytuł.
Na zachodzie:
1. Denver Nuggets z bilansem 29-13 z niesamowitym Nicola Jokicem, który po dwóch tytułach MVP rozgrywa kolejny niesamowity sezon.
2.Memphis Grizzlies 29-13 z kosmicznym Ja Morantem, co wyrabia ten chłopak to nie mieści się w głowie....
potem małe zaskoczenia:
3.Pelikans 26-17
4.Kings 23-18 w obu przypadkach 3 i 4 miejsca pozytywne, bardzo pozytywne zaskoczenie i świetna gra tych zespołów.
5.Mavericks 24-20 z Wielkim Luką Doncicem, kolejnym kandydatem do tegorocznego MVP na miejscu piątym, bowiem Luka ma nieco za małe wsparcie w zespole, być może zarząd klubu z Dallas postara się wkrótce o jakieś wzmocnienia, już za chwilę przecież Trade deadline.....9 lutego 2023. Zresztą na tą okazję wzmocnienia składu szykuje się jeszcze kilka innych zespołów.
6. Dopiero szóste miejsce zajmyją aktualni mistrzowie
Golden State Warriors 21-21 ze Stephonem Curry...
7.Timberwolves 22-22
8. Clippers 22-22 z Kawhi Leonardem i Paulem George duże rozczarowanie
9. Utah Jazz 22-24
10. Phoenix Suns 21-23 to duża niespodzianka in minus...
11. Portland Trail Blazers 20-22
12.Thunder 20-23
13. Los Angeles Lakers 19-23 z Lebronem Jamesem, Anthony Davisem, Russelem Westbrookiem, to z kolei chyba największe rozczarowanie w lidze zespołu, który miał mistrzowskie aspiracje....
Stawkę zamykają
14. San Antonio Spurs 13-30 z naszym Jeremy Sochanem
i na ostatnim 15 miejscu tankujący Houston Rockets 10-32
Pierwsze 3 zespoły górują zdecydowanie, pozostali pretendujący do play off jeszcze powalczą o jak najlepsze pozycje.
Na wschodzie mimo nadal sporej dawki pecha, pechowego rozpoczęcia sezonu od poważnej kontuzji wykluczającej z gry Danilo Gallinariego- zerwanie więzadeł w kolanie, operacji kolana przed sezonem poddał się też Robert Williams, podstawowy i tak naprawdę jedyny prawdziwy center w składzie. Wprawdzie wrócił w grudniu do gry, ale jest jeszcze oszczędzany i nie w pełnej dyspozycji.Tuż przed rozpoczęciem sezonu jeszcze afera i zawieszenie do końca sezonu głównego coacha Ime Udoki, poza tym ciągle wiele problemów zdrowotnych graczy, a jednak Celtowie zdecydowanie prowadzą
1.Boston Celtics z bilansem 32:12 ostatnio 6 kolejnych zwycięstw, mimo że praktycznie w żadnym spotkaniu nie grali pełnym składem i to brakowało tych najlepszych.Doskonała zespołowa gra pomimo kontuzji i prześladującego ich pecha najlepszy bilans w całej NBA, żeby nie być gołosłownym w tej chwili pauzują: Jaylen Brown po znakomitym spotkaniu, w którym zdobył 41 pkt nadciągnął pachwinę i przerwa potrwa 1-2 tygodni, Derrick White po zderzeniu i uderzeniu w głowę w ostatnim meczu, jeszcze nie wiadomo jak długa będzie przerwa.....w poprzednich meczach nie grał po urazie Marcus Smart, pauzował Al Horford, Malcolm Brogdon, nawet Jason Tatum, ale chłopaki i tak dają radę....
2. Brooklyn Nets 27-14 odbudowani z wielkimi gwiazdami: Kevinem Durantem, Kyrie Irvingiem, przywróconym do życia Benem Simmonsem
3.Milwaukee Bucks 27-16 wielki pretendent do tytułu z Giannisem Antetokounmpo, obudowanym niezwykle solidnie przez działaczy klubu: Brook Lopez, Bobby Portis, Joe Ingels, Grayson Allen, Irue Holiday i przede wszystkim Khris Middleton na razie nieco rozczarowują.
4.Philadelphia 76ers 26-16 kolejny wielki faworyt z plejadą gwiazd w składzie: Joel Embiid, Tobias Harris, James Harden, Tyrese Maxey to nazwiska z najwyższej koszykarskiej półki, poza tym dość długa i wyrównana ławka....jak na razie również ich wyniki pozostawiają pewien niedosyt...
5. Clevelad Cavaliers 27-17 młody, dobrze grający, dobrze rokujący na przyszłość zespół....
6. Knicks 24-19 wreszcie ruszyło się coś na lepsze w tym przez wiele sezonów grającym ogony, a bardzo bogatym przecież klubie...
7.Miami Heat 24-20 -dużo poniżej oczekiwań...
8. Indiana Pacers 23-21 niezła postawa zespołu podczas przebudowy....
9. Atlanta Hawks 21-22 cofnęli się nieco w rozwoju...
10. Chicago Bulls 19-24 drużyna mająca bardzo wielu kibiców w Polsce zdecydowanie rozczarowuje.
11. Toronto Raptors 19-24 byli mistrzowie zdecydowanie rozczarowują, czas zacząć głęboką przebudowę
12. Washington Wizards 18-25
13. Orlando Magic 16-27 Orlando, podobnie jak zespoły za nimi w tabeli zdecydowanie tankują by otrzymać jak najlepszy wybór w tegorocznym silnym drafcie...
14. Detroit Pistons 12-34
15. Charlotte Hornets 11-33
Pierwsza piątka spokojnie bez kłopotów powinna awansować do fazy play off, a tam dopiero zaczyna się prawdziwa gra i wszystko jest możliwe.
Stawka w całej lidze jest wyrównana jak nigdy i zapowiada się niezwykle emocjonująca walka o tytuł.
Kto jest moim faworytem nie muszę chyba mówić, bardzo im kibicuję i chciałbym by prześladujący ich przynajmniej od dwóch lat pech....wreszcie się wyniósł jak najdalej...
W zeszłym roku zdziesiątkowani, wyczerpani grą w mocno okrojonym składzie doszli do finału NBA, w którym po walce ulegli Golden State Warriors.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!