Już po raz kolejny Imieniny miasta Inowrocławia są także radosnym i szczęśliwym wydarzeniem dla jego kronikarza, zresztą chyba nie może i nie powinno być inaczej....jestem przecież związany z tym miastem trwałym i prawdziwym uczuciem.
Po wygraniu w poprzednich edycjach konkursów: na fotografię roku "Od Imienin do Imienin", czy na organizację Imienin, w tym roku radosne i uroczyste miejskie Imieniny gościły moją wystawę fotografii poświęconą Inowrocławiowi i pokazującą jego oblicza podczas wszystkich pór roku.
Cieszę się bardzo, że w tym trudnym okresie mogłem pokazać piękniejszą twarz życia i naszego miasta.
Uczestnicy tego święta zostali obdarowani pięknym albumem pokazującym urodę naszego miasta.
Otwarto też dwie wystawy: w Galerii Tymczasem, rysunków Moniki Szczepankiewicz "Konie-mój wiatr" i w foyer teatru, moich fotografii "Inowrocławskie cztery pory roku"
Za co cię kocham.......
Kocham cię za ogrody zielone
za mnóstwo kwiatów
za wielką historię
za baśniową podziemną krainę
za tysiącletni cmentarz
za sędziwą Ruinę
za zew wolności
kujawskie karki nigdy nie schylone
za tężnię, teściową
bursztynu dawną odsłonę
za Łokietka, Jadwigę, Jagiełły wojaże
wijącą się Noteć
jej zakrwawione fale
za makabryczną noc
Błonia tragiczną ofiarę
za geniusz Konradowica
i jego spuściznę
kocham cię kujawski grodzie
jak najbliższą rodzinę
jak dom rodzinny
jak Ojczyznę.
Oprócz fotografii zaprezentowałem także kilka moich wierszy poświęconych Inowrocławiowi oraz mojej misji wobec miasta i jego mieszkańców, które spotkały się z niezwykle gorącym, wręcz entuzjastycznym przyjęciem, o tym wszystkim opowiem w kolejnym poście.
Było wiele ciekawych i miłych spotkań, rozmów, wspólne zdjęcia, nie zabrakło wywiadów, rozdawania autografów......niezwykły dzień w tym nieciekawym, pandemicznym okresie....
Cudowne konie Moniki Szczepankiewicz, nie można się napatrzeć.....piękne zwierzęta i znakomita artystka, poświęcę tej wystawie osobnego posta w kronikach.
Aby podtrzymać znakomity nastrój uczestników miejskiego święta, zwieńczono dzień występem Kabaretu K2 w nowym programie "Jedziemy po bandzie".
Porcja dobrego humoru wszystkim się przydaje, zwłaszcza teraz, więc był to doskonały pomysł....
Do zobaczenia na kolejnych, tak pięknych miejskich wydarzeniach kulturalnych i niech ta pandemia w końcu nam odpuści.....póki co, wystawy można oglądać jeszcze przez miesiąc w teatrze i galerii "Tymczasem".
Serdecznie dziękuję Madzi Pindel, Beacie Gernat i Leonardowi Franciszkowi Berendtowi, których fotografie wykorzystałem w tym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!