Nie w parku lecz przy ulicy
na kwietnej łące
przy drzwiach restauracji
na kwietniku przed sklepem
na podwórzu muzeum
kolorów wiele
złocista nawłoć
fiolet, róż, czerwień
uśmiechniętego słonecznika
może ze sto wcieleń
przygrywa orkiestra
brzęczących owadów
na duszy robi się weselej
mistrz Jan niejedną strofę
by napisał
myślę o tym na spacerze.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!