Jan Lebenstein- inowrocławskie muzeum znowu zaskakuje.......

 

  

W małym, prowincjonalnym muzeum

wiele się dzieje

często zagląda wielka, światowa sztuka

artyści z najwyższej półki

nie trzeba jeździć po świecie

tropić ich dzieł

z uporem szukać

wystawy zmieniają się jak w kalejdoskopie

wystarczy przyjść, podziwiać

cieszyć się i na następne czekać.

Od wczoraj tj. 16 września 2021 r. do 7 listopada

Starosta Inowrocławski – Wiesława Pawłowska oraz Muzeum im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu zapraszają na wystawę „Jan Lebenstein 1930-1999”. 

Wystawa została zorganizowana przez Państwową Galerię Sztuki w Sopocie, we współpracy z Agencją Zegart. 

Prace pochodzą ze zbiorów prywatnych kolekcjonerów: Urszuli i Piotra Hofmanów, Marii i Marka Pileckich oraz anonimowego kolekcjonera z Sopotu.

Wystawa „Jan Lebenstein 1930-1999” pomyślana jest jako obszerna retrospektywa prac tego wybitnego polskiego artysty, zbiegająca się z 90-tą rocznicą jego urodzin. Ekspozycja, traktując w sposób wieloaspektowy, drogę twórczą i postać artysty, zawiera ponad 70 jego dzieł: obrazów olejnych, gwaszy, rysunków i innych form graficznych, pochodzących z różnych okresów jego działalności. Całość ma na celu zaprezentowanie twórczości jednego z najważniejszych i największych artystów w polskiej sztuce drugiej połowy XX w.

Jan Lebenstein to malarz i grafik, ilustrator dzieł literackich, znany i bardzo ceniony artysta, nie tylko w Polsce. 

W latach 1948 – 1954 studiował malarstwo na Akademii Sztuki Pięknych w Warszawie, pod kierunkiem Artura Nachta-Samborskiego. 

W 1960 r. wyjechał z Polski, zamieszkał i działał we Francji, gdzie odniósł międzynarodowy sukces artystyczny. Uprawiał oryginalną odmianę malarstwa figuratywnego, włączając do swojej twórczości elementy abstrakcyjne i surrealistyczne. Tworzył głównie fantazyjne prace, pełne  ekspresji i symbolicznej poetyckości z  motywami ludzko-zwierzęcymi. 

Fascynowała go mitologia, starożytne cywilizacje, Biblia, stąd w jego dziełach tyle motywów zaczerpniętych z takich właśnie źródeł, pełnych symboliki, alegorii, nie stronił też od anegdoty.....

Poprzez pryzmat tych wszystkich wpływów spójrzmy na tą niezwykłą twórczość, na te szokujące niejednokrotnie dzieła i spróbujmy odczytać, co artysta chce nam przekazać....

 

 

Drzwi już otwarte, możemy wejść na sale ekspozycyjne, oglądać, podziwiać, delektować się wielką sztuką i próbować zrozumieć poszczególne dzieła....

 

Po raz kolejny ukłony i wielki szacunek dla dyrektora Marcina Woźniaka i jego pracowników, za to wszystko co dla nas robią, za kreatywność, niesamowite pomysły, szokujące wręcz projekty, mnóstwo pracy, czasu, włożonego wysiłku, przy przygotowywaniu wystaw, ekspozycji ....

Przypomnę tylko nazwiska artystów, których dzieła mogliśmy ostatnio oglądać w naszym muzeum: 

Edgar Degas, Zdzisław Beksiński i teraz  Jan Lebenstein......

Światowa sztuka na prowincji, w malutkim, skromnym na pozór muzeum........

Wielkie Dzięki !!!!!

Nie sposób nie wspomnieć o innych inicjatywach: warsztatach dla dzieci, seniorów, projektach dla przyrody, środowiska, przypominania naszej historii i tradycji .... dziesiątkach wystaw promujących lokalnych artystów......

Wielkie podziękowania i chwała Wam za to....

 

 

Pięknie o artyście, jego twórczości, sztuce i możliwości zwiedzania takiej wystawy mówili: Marcin Woźniak-dyrektor muzeum, Jerzy Zegarliński-szef Agencji Zegart i Elżbieta Piniewska- przewodnicząca Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

 

Publiczność mimo deszczu i nieciekawej pogody dopisała, co bardzo cieszy, chociaż uważam że jak na wydarzenie takiej rangi, to i tak było nas zbyt mało, świadczy to niestety nie najlepiej o inowrocławianach......

Kronikarz Jerzy, jak zwykle gdy czas i zdrowie pozwala pełni swoją misję dla Was....

Na wystawie nie zabrakło znanych inowrocławskich artystów: Edyta Lasota i Andrzej Prokopiuk.....

Portrety na tle takich dzieł są wspaniałą pamiątką dla wszystkich, którzy mogli tego doświadczyć....

Dziękujemy i czekamy na kolejne wielkie kulturalne wydarzenia w naszym muzeum, mieście, regionie....