Do napisania tego posta sprowokował mnie jeden z moich przyjaciół podczas jednego z niedawnych spotkań:"pokaż jak to robisz, ile to kosztuje wysiłku, że to nie jest takie łatwe i proste, że te nagrody, laury, imieniny w teatrze nie wzięły się ot tak, z niczego....."
Faktycznie, przez niespełna 13 lat opublikowałem w kronikach 2609 postów, średnio nieco częściej niż co drugi dzień ukazywał się nowy artykuł, a w nich ponad 360 000 fotografii, 3270 wierszy ( 1075 stron A4 zapisanych gęstym drukiem), historia, przyroda, kultura, sztuka, koncerty, widowiska, sport, wszystko co piękne, ciekawe, wartościowe, co działo się, dzieje i będzie się działo w Inowrocławiu i na Kujawach.
Jak widać ogrom pracy, ale żeby było wszystko jasne, na pierwszym miejscu jest rodzina, dom, potem praca, pasja zajmuje dopiero kolejne miejsce w szeregu....
Tym bardziej chyba warte jest docenienia, to co udało mi się zrobić do tej pory....
Upał, deszcz, mróz, czy wichura
przed ciężką nocką w pracy
czy też zmaltretowany po takiej
kronikarz pełni swą służbę
pasja niespożytych sił dodaje
przemierza kolejne kilometry
zapełnia stronice kroniki
po nocach dodaje kolejne artykuły
misja wymaga poświęceń
niewielu sobie z tego sprawę zdaje...
Upał, mróz, deszcz, wichura, kronikarz przemierza z aparatem wiele kilometrów, dokumentuje dla was i potomnych to co się dzieje w naszym mieście i okolicy.
To jest służba, misja do spełnienia, którą z pokorą staram się wypełnić...
Łapię ulotne chwile
siecią obiektywu
zapisuję piórem
dzięki temu przetrwają
jak śpiew nimfy nad jeziorem
nagrany magicznym sprzętem
kroniki są magiczne
są piękne
to trochę dziwne
bo ja ich autor
jestem prostym człowiekiem.
Trochę takich ulotnych chwil pokazuję w dzisiejszym poście....
W kronikach jest ich już tysiące.....
Projekty, pomysły
nieustannie krążące myśli
atakują, odbierają sen
męczą bezustannie
dopiero jak je zapiszę
spełnię wszystko co trzeba
pozwalają łaskawie spocząć
kronikarska misja
to nie jest łatwe zadanie.
Historyczny spacer po mieście
zabytki, miejsca, postacie, wydarzenia
kronikarz w roli przewodnika
niezwykła podróż po dziejach.
Tego posta dedykuję Henrykowi Chyle, mojemu serdecznemu przyjacielowi, to jego słowa sprowokowały mnie do stworzenia tego posta....
Twoje zdrowie Heniu !!!!
Na mapie Inowrocławia
przybywają kolejne atrakcje
dom Kasprowiczów w Szymborzu
zrewitalizowane mury miejskie
odkryty basen w parku wodnym
teatr letni w nowej odsłonie
centrum kultury i edukacji
Energia Inowrocławia
nawiązujące do wydobycia soli
historii Kujaw
dziedzictwa Szlaku Bursztynowego
to piękne, ważne projekty
dorzucił bym jednak kolejne do tego
szlak turystyczno-historyczny
miniatury zabytków
kilka pięknych pomników
ławeczki pamięci
kryształową komnatę
górnika i hutnika
może nawet przy fontannie na rynku
sieć basenów geotermalnych
murale w Przesmyku
wieżę widokową w Solankach
zabytkową kolejkę do Kruszwicy
historyczny park wokół bazyliki
nie można ograniczać się do namiastek
Inowrocław na wielką turystykę liczy.Turystyczny odkrywca
ma planów i projektów wiele
wystarczy słuchać i działać
o przyszłość można być spokojnym
turyści będą walić drzwiami i oknami
miasto i region
rozwijać się będzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!