Dzisiaj post trochę nietypowy, po Urodzinowym koncercie Krzysztofa Ścierańskiego na Farnej u Leonarda Berendta zebrało mi się na takie artystyczne przemyślenia, których wynikiem jest odcinek kronik....
Artyści są na ogół ludźmi nieprzeciętnie wrażliwymi, więcej widzą, czują, bardziej kochają i bardziej cierpią, bardziej przeżywają różne wydarzenia....
Często ich wielką wrażliwość pokazują ich twarze podczas koncertów, występów, deklamowania poezji itp.
Dzisiejszy post będzie takim fotograficznym studium twarzy dwóch artystów: Krzysztofa- podczas jego występu na koncercie i Leonarda-gospodarza i odbiorcy tego muzycznego wydarzenia. Mój obiektyw poświęcił sporo uwagi ich twarzom podczas tego koncertu.
Twarz artysty
podczas występu
jest jak malarskie dzieło
wielkiego mistrza
przepełnione uczuciem, emocjami
pełne przeżyć i wzruszeń
można z niej czytać
jak z najpiękniejszej księgi
podziwiać w blasku kolorowych świateł
niezwykłej urody brylant
obraz duszy
przedsionek serca
pełen artystycznych spełnień i marzeń.
Twarz.
Lustro duszy i serca jednocześnie
obraz uczuć, przemyśleń
zachwytu, radości, nostalgii
tęsknot, marzeń
obraz spod pędzla wrażliwości...
Wrażliwy odbiorca może jeszcze bardziej skupić się na przeżywaniu....nie musi przecież niczego innego robić.
Widać, że Krzysztof przeżywa to co gra każdą komórką swojego ciała....po tym poznać prawdziwych Artystów....
Wprawdzie post jest poświęcony wymienionym na wstępie dwóm bohaterom, ale taki maleńki ukłon w stronę Piotra Mazurowskiego, wielkiego melomana i znawcy muzyki, jemu tej muzycznej wrażliwości na pewno nie brakuje, co jego twarz podczas koncertu zdecydowanie potwierdza....
Uduchowiona twarz Mistrza.....może taki powinien być tytuł.....
Interesujące, piękne, intrygujące są ludzkie twarze, a twarze artystów w szczególności.....
JERZY BRAWA 👏👏👏
OdpowiedzUsuń