Zapraszam na krótki spacer z piękną majową przyrodą w tle....
Czas matur, pięknie kwitną kasztany....
Wchodząc na skwer imienia Leona Wyczółkowskiego same nasuwają się artystyczne skojarzenia....
Najpierw malarskie: pejzaże, światło, cień, barwy, wodospadzik, przyroda, majestatyczna wieża ciśnień.....
Wyczółkowski chętnie rozkładałby tutaj swoje sztalugi o różnych porach dnia i roku....
Potem poetyckie....na kamieniu wyryte strofy Jana Kasprowicza....
W centrum do krążących po głowie myśli wkrada się historia....
Na rynku królowa Jadwiga, pamiątka po średniowiecznej ratuszowej wieży...
Książę Kazimierz na muralu, kościół pw. Św. Mikołaja z Drzwiami Jubileuszowymi opowiadającymi dzieje Inowrocławia...
Wielka historia co krok się kłania....
I na koniec, tuż przed domem piękna lipa, drzewo które dozgonnie kojarzyć mi się będzie z wielkim Janem z Czarnolasu.
Zawsze gdy widzę dorodną lipę przypomina mi ona fraszkę naszego wielkiego poety "Na lipę", nie mogę się powstrzymać i deklamuję chociażby w myślach, tak robię i tym razem...
Na lipę.
Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dojdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!