Dyrektor Marcin Woźniak i jego ekipa mimo trudnego czasu pandemii raz po raz zaskakują nas ciekawymi, oryginalnymi projektami.....
Jak w wielu innych projektach kulturalnych w Inowrocławiu nie mogło i dzisiaj zabraknąć Łukasza Oliwkowskiego i jego uczniów.....
To właśnie za sprawą przedstawionej przez nich prezentacji słowno- muzycznej przenieśliśmy się w twórcze klimaty Zdzisława Beksińskiego...
Wspaniała muzealna ekipa zaprosiła nas do zwiedzania wystawy fotografii Zdzisława Beksińskiego.....człowieka niezwykłego, wielowymiarowego.....fotografa, malarza, grafika, rysownika, rzeźbiarza, ale także architekta, inspektora budowlanego, plastyka dizajnera ( projektował m. in. autobusy Autosan), pasjonata nowoczesnych technologii, eksperymentatora, który w swoich pracach przekraczał wszelkie granice i kanony, swoją twórczością nieustannie zaskakiwał, szokował, ośmieszał, ale też inspirował, skłaniał do poszukiwań, nowatorstwa, innego rozumienia sztuki, łączenia wielu kierunków artystycznych, uznawanych do tej pory za sprzeczne.
Choćby tylko z tego powodu warto zwiedzić tą wystawę, wrócić z artystą do korzeni jego twórczości, zastanowić się razem z nim jak sfotografować marzenia, sny.... później spróbować je namalować, czy też przedstawić za pomocą grafiki komputerowej.....
Na wystawę złożyły się 62 prace tego wybitnego współczesnego polskiego artysty, pochodzące ze zbiorów Muzeum Historycznego w Sanoku.
50 czarno-białych fotografii z początków jego artystycznej działalności i 12 komputerowych fotomontaży z ostatnich dziesięciu lat życia artysty.
Sanok to rodzinne miasto Zdzisława Beksińskiego i właśnie tam w odbudowanym południowym skrzydle sanockiego zamku urządzono Galerię Zdzisława Beksińskiego.
Jeśli kiedykolwiek wasze drogi powiodą w te okolice nie sposób ominąć to miejsce i nie skorzystać z okazji by poznać niezwykła historię życia, twórczości i tragicznej śmierci tego wybitnego artysty.
Ta wystawa i mój post są właściwie wielką zachętą do odwiedzenia Sanoka i tamtejszej galerii.
Samo zwiedzanie jest także moim osobistym spojrzeniem na dzieła Mistrza....
Większość zaprezentowanych fotografii pochodzi z lat 50 i 60 XX wieku z początków twórczości Beksińskiego.......
Bardziej pewnie wszyscy znamy Beksińskiego od tej "malarskiej strony", podziwiamy jego obrazy, próbujemy wczuć się w te niezwykłe klimaty, zrozumieć przekaz artysty, to co chce nam poprzez swoje dzieła powiedzieć......
Ta wystawa może nam nieco w tym pomóc, stąd wyrastają korzenie późniejszych malarskich prac artysty.....
Do końca sierpnia można zawitać do naszego inowrocławskiego muzeum i spotkać się z pracami Zdzisława Beksińskiego, warto to naprawdę niepowtarzalna okazja, jego dzieła są tak blisko....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!