W pandemiczny piątkowy wieczór 11 września 2020 roku brałem udział w niezwykłej bluesowej uczcie, w Inowrocławiu wystąpił magiczny duet: Roman Puchowski i Andrzej Kownacki, byłem wówczas zachwycony ich koncertem.
Po upływie nieomal roku, w piątkowy wieczór 9 lipca, w gościnnej Restauracji Saline hotelu Focus w Inowrocławiu ponownie spotkałem perkusistę Andrzeja Kownackiego w towarzystwie wirtuoza harmonijki Leszka Paecha i kolejnego wirtuoza gry na gitarze basowej unikalną techniką metalowych pazurków Roberta Kordylewskiego, w dodatku obdarzonego ciekawym wokalem.
Połączenie trójki niezwykle utalentowanych, wybitnych muzyków, wirtuozów skłonnych w dodatku do improwizacji musi przynieść niezwykłe efekty i tak było i tym razem......
Wszyscy, którym udało się zdobyć bilety i być na tym koncercie byli zadowoleni z prawdziwej bluesowej uczy jaką zafundowali nam ci wspaniali muzycy.
Figerstyle Bob Trio.
Przywieźli nam bluesa
w swoich sercach
głosie, wirtuozerskim talencie
malowali rytmem
roznosili na dłoniach
zabrali w rozmarzoną podróż
po czasie i przestrzeni
z metalowym pazurem w herbie
kończy się niezwykły koncert
za pazuchą płyta
by móc utulić bluesem duszę
muzyczne, upojne chwile
powspominać....
Metalowe pazurki Roberta dokonują cudów na gitarze.....
Leszek szokuje robiąc wielką "szołmeńską" muzę
Leszek szokuje robiąc wielką "szołmeńską" muzę
na mini harmonijkach....
Andrzej jak zwykle "wymiata" na perkusji wydobywać z tego ( tym razem niezwykle maleńkiego) zestawu nieomal tyle rytmu ile niesie cała sekcja rytmiczna orkiestry symfonicznej....
Publika raz wesoła, bawiąca się, klaszcząca i podrygująca rytmicznie, to znowu zamyślona....podróżująca razem z zespołem po krajach, melodiach, rytmach, czasie.....
Fotki, nagrania.....tak niepowtarzalny występ trzeba utrwalić, zapamiętać.....
Leszek roznosił bluesa na dłoniach po sali, dzielił się z nami jego pięknem, emocjami......
Andrzej jak zwykle "wymiata" na perkusji wydobywać z tego ( tym razem niezwykle maleńkiego) zestawu nieomal tyle rytmu ile niesie cała sekcja rytmiczna orkiestry symfonicznej....
Publika raz wesoła, bawiąca się, klaszcząca i podrygująca rytmicznie, to znowu zamyślona....podróżująca razem z zespołem po krajach, melodiach, rytmach, czasie.....
Fotki, nagrania.....tak niepowtarzalny występ trzeba utrwalić, zapamiętać.....
Leszek roznosił bluesa na dłoniach po sali, dzielił się z nami jego pięknem, emocjami......
przyjęliśmy ten niezwykły dar, przynajmniej na jakiś czas zostanie tutaj z nami.
Braterski duet "Starej Szkoły" zasłuchany, wszak to ich klimaty.....
Braterski duet "Starej Szkoły" zasłuchany, wszak to ich klimaty.....
Już koniec, pożegnania są trudne....ale dziękujemy za ten piękny koncert, za wspaniałą muzyczną podróż po urokach i tajemnicach światowego bluesa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!