Spotykamy się dzisiaj przed "Królówką" i czeka mnie niełatwe, a właściwie bardzo trudne zadanie, chcę pokazać relację z niezwykłego spektaklu "Jędrek", stworzonego i wystawionego w tej szkole przez młodzież klasy II a humanistyczno-artystycznej.
Autorem pomysłu, scenarzystą i reżyserem tego wielkiego, artystycznego wydarzenia jest człowiek niezwykły....
W Inowrocławiu wystarczy po prostu powiedzieć jego nazwisko ŁUKASZ OLIWKOWSKI....
Cieszę się, że tam byłem, czuję się zaszczycony zaproszeniem i raduję się tym, że mogę się podzielić wrażeniami z czytelnikami kronik.
Jędrek wrócił do Inowrocławia
swego rodzinnego miasta
we wspomnieniach, fotografiach
wierszach, piosenkach
przywołany został
w niezwykłym spektaklu
wygrzebany z kwatery Zośki i Parasola
na Powązkach
znowu biegał po inowrocławskich podwórkach
przeprowadzał się z rodzicami do Warszawy
wstąpił z bratem do Zawiszaków
nosił wodę, opatrunki
rozprowadzał ulotki
powstańczą prasę
przenosił meldunki
śledził ruchy wroga
lepił ludziki z plasteliny
tworzył kukiełki
śpiewał, grał na harmonijce
bawił nas w lalkowym teatrze
potem
głośny huk
śmiercionośny odłamek zadał wielki ból
znowu umierał na ojcowskich rękach
we wspomnieniach widział Inowrocław
znajdźmy dla niego
kawałek miejsca
dla wielkiego bohatera
w przydużym hełmie
z lalkami w rękach....
I taki jest mój pomysł na pomnik dla Jędrka, na skwerze jego imienia postać Jędrka w przydużym hełmie z lalkami ( kukiełkami) w rękach.....niepowtarzalny, piękny, wzruszający....
Jędrusiu wróć do Inowrocławia.....
Piękny, wzruszający spektakl, myślę że nie powstydził by się go żaden profesjonalny teatr w Warszawie, czy Krakowie.....
Inowrocław urósł dzisiaj w moich oczach, wcale nie jesteśmy głęboką prowincją......
Kolejny piękny moment, nie znajduję słów uznania....po prostu dziękujemy, chylę czoła przed twórcami i wykonawcami ♥
Krzysztof Kamil Baczyński „Niebo złote ci otworzę…”
Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior, zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne
ptasi świt.
Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
wyprowadzę w rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
futrem iskrząc zwiną wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.
I powietrza drżące strugi
jak z anielskiej strzechy dym
zmienię ci w aleje długie,
w brzóz przejrzystych śpiewny płyn,
aż zagrają jak wiolonczel
żal – różowe światła pnącze,
pszczelich skrzydeł hymn.
Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne – obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył.
Pan dyrektor "Królówki" mówił o pięcioletnim cyklu i oczekiwaniu za pięć lat na kolejne wielkie wydarzenie, po "Inowrocławskich Termopilach" i "Jędrku", ale ja myślę że ten nabrzmiały, artystyczny wulkan wybuchnie wcześniej....
W Łukaszu Oliwkowskim i jego podopiecznych drzemią olbrzymie pokłady artystycznej energii i zapewne wybuchną szybciej niż za 5 lat.....
Wzruszony, oczarowany, oślepiony magią tego wspaniałego widowiska DZIĘKUJĘ i czekam na kolejne tak niezwykłe wydarzenia.....
Wielka sprawa.....było do głębi poruszające,namacalne,realne na wskroś...
OdpowiedzUsuń