To właśnie obraz Józefa Mehoffera "Dziwny ogród" olej, płótno z 1903 roku, w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie fot. portal Niezła Sztuka.
W tym miejscu, pośród zieleni, obok biblioteki znakomite miejsce na lekturę.....dzisiaj stosownie do okoliczności przeczytałem na ławeczce wiersz Leopolda Staffa "Przedziwny ogród".....
„W przedziwnym mieszkam ogrodzie,
Gdzie żyją kwiaty i dzieci
I gdzie po słońca zachodzie
Uśmiech nam z oczu świeci.
Wodotrysk bije tu dziwny,
Co śpiewa jak śmiech i łkanie;
Krzew nad nim rośnie oliwny
Cichy jak pojednanie.
Różom, co cały rok wiernie
Kwitną i słodycz ślą woni,
Obwiązujemy lnem ciernie,
By nie raniły nam dłoni.
Żywim rój ptaków, co budzi
Ze snu nas rannym powiewem,
Ucząc nas iść między ludzi
Z dobrą nowiną i śpiewem.
I mamy ule bartnicze,
Co każą w pszczół nam iść ślady
I zbierać jeno słodycze
Z kwiatów, co kryją i jady.
I pielęgnujem murawę,
Plewiąc z niej chwasty i osty,
By każdy, patrząc na trawę,
Duszą, jak trawa, był prosty”.
— Leopold Staff, Przedziwny ogród
w dziwnym ogrodzie
pośród kwiatów
przy akompaniamencie
ptasiej i owadziej muzyki
z upodobaniem zanurzyłem się
w Leopolda strofy
rozkoszując się pięknem chwili
sam drapnąłem malutki wierszyk
pożegnałem się i poszedłem.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!