Piękne jest nasze miasto: Park Solankowy, tężnia, odnowione centrum, skwery, fontanny, mnóstwo zieleni, kwiatów.......
Jest jednak jeden wielki, wstydliwy problem z którym nie umiemy sobie poradzić......
Już kilka lat temu w kronikach poruszałem ten temat, ale od tego czasu niewiele się w tym zakresie w Inowrocławiu zmieniło, chociaż nie zmieniło się dużo, ale na gorsze......
Bardzo wzrosła w mieście populacja gołębi, a gawronów żyje tutaj tysiące.....
Widać to i słychać na każdym kroku.
Przeraźliwe kra....kra rozlega się niemal w każdym zakątku miasta, ławki, chodniki, alejki, ulice, budynki upstrzone są ptasimi odchodami, nie możemy sobie pozwolić na tak poważną rysę na wizerunku Inowrocławia i jak najszybciej musimy rozwiązać ten problem.....
Mój dzisiejszy artykuł nie zmierza do krytyki kogokolwiek, jest natomiast krzykiem rozpaczy, wołaniem o reakcję i próbą rozwiązania tego wstydliwego, brzydkiego i śmierdzącego problemu....
Przed kilku laty zainstalowano w mieście głośniki emitujące głos sokoła, miało to odstraszać gawrony.
Te niezwykle inteligentne ptaki nie przestraszyły się głosu drapieżnika i nic się w mieście nie zmieniło....
Ptaki rozmnażają się w zaskakującym tempie, tysiące gawronów żerują na przy miejskich polach, chociażby na Rąbinie, przy kościele pw. świętej Jadwigi.
Wieczorami gromadzą się tysiącami na drzewach przy wejściu do Solanek, obok stadionu, basenu, na skwerze Obrońców Inowrocławia, ulicach: Sienkiewicza, Narutowicza, ale także na wszystkich miejskich osiedlach.
Wielki szczyt tego zjawiska tuż przed nami w późnojesienne listopadowe, czy grudniowe wieczory nie uda się przejść w tych miejscach spokojnie nie słysząc przeraźliwego krakania i nie unikniemy nerwowego spoglądania w górę, czy coś nie spada na naszą głowę.....
Wiele miast w Polsce boryka się z taki samymi problemami i wydaje się, że niektóre znalazły skuteczne rozwiązania......
Zatrudniono sokolnika z podopiecznymi do odstraszania gawronów w Lublinie, Radomiu, Częstochowie, Krośnie, Szczecinku, Radomsku, czy uzdrowiskowym Konstancinie....
Efekty po kilkunastu dniach pracy sokolnika są rewelacyjne, z tym że po jakimś czasie trzeba ten "zabieg" powtarzać np. w Radomsku po 3 latach, ale uważam że warto w to zainwestować i chociażby w taki sposób rozwiązać jeden z najpoważniejszych wizerunkowych problemów naszego miasta.
Piękne uzdrowisko na Kujawach
Inowrocław tonie w zieleni i kwiatach
prezentuje się jak baśniowa zjawa
tysiące kraczących gawronów
gołębie na co drugim drzewie
psują ten wizerunek
ptasie odchody na ławkach
alejkach, skwerach, ulicach
trzeba jakoś rozwiązać ten problem
rekomenduję sokolnika......
Centrum miasta: rynek, Królówka i okolice to plaga gołębi, swoimi odchodami obficie znaczą wiele miejsc psując wizerunek Inowrocławia i strasząc przechodniów, zresztą bardzo wiele jest ich również w Parku Solankowym.
Dopóki nie rozwiążemy tego problemu odpowiednie służby muszą zadbać o sprzątanie ptasich odchodów, mycie ławek, chodników, ulic itp. aby to niepożądane zjawisko nie psuło tak bardzo wizerunku skądinąd pięknego przecież miasta...
Solanki, skwer Obrońców Inowrocławia | |
dołączają inne ulice i skwery
tonące w ptasich odchodach
trzeba szybko rozwiązać
ten wstydliwy problem
Inowrocław nie może sobie pozwolić
na tak głębokie cienie
musimy oczyścić miasta obraz
samo piękno w jego przyszłość wnieść......
Mrowie czarnych ptaków
na inowrocławskim niebie
drzewa oblepione ciemną stonką
coraz trudniej przejść spokojnie
co spadnie na głowę nigdy nie wiesz
piękne miasto, park, uzdrowisko
trudno się zgodzić
by taki problem
zepsuł to wszystko.......
Piękny skwer i sąsiednie ulice są wielkim siedliskiem gawronów, a ostatnio i gołębi również....
Poprawiamy wizerunek miasta rewitalizacjami, remontami, nowymi inwestycjami, ptasie odchody niestety kładą na niego głęboki cień......
Park Solankowy
siedlisko wielu ptaków
kosy, kwiczoły, zięby
drozdy, sikory, wróble, mazurki
coraz ich mniej
tysiące gawronów sieje spustoszenie
trzeba przywrócić równowagę
sokół powinien dostać
specjalne zlecenie.......
Nie takiej "złotej" jesieni oczekujemy.....fot. u dołu
Setki gołębi
tysiące gawronów
niemal w każdym miasta zakątku
zasrane ławki, ulice, skwery
w jesienne wieczory
strach wyjść nawet z domu
wszystko to w uzdrowiskowym mieście
wielkie zagrożenie
to wcale nie śmieszne...
spójrzcie w niebo
i uwierzcie.
Byliśmy w Inowrocławiu w sanatorium latem 2022. Ilość odchodów ptasich na chodnikach, ławkach była zadziwiająco wielka, w żadnym mieście w Polsce tyle ich nie widzieliśmy. Czy może w tym roku coś zmieniło się na lepsze? Inowrocław jest bardzo pięknym uzdrowiskiem chcielibyśmy jeszcze wrócić,ale te ptaki....
OdpowiedzUsuńPo 30 latach wróciłem do Inowrocławia i na tle Poznania zaskoczyło mnie, jak te chodniki są brudne i nie do przejścia. Naprawdę jestem przerażony, że nic się z tym nie robi. W Toruniu czy Poznaniu nie ma takiego problemu i nie trzeba chodzić zygzakiem. Rąbin, Piastowskie, Nowe Osiedle, Stare Miasto to miejsca pod tym względem w fatalnym stanie.
OdpowiedzUsuń