Dzięki ci Boże za wolność Ojczyzny
Za biało-czerwoną i Orła Białego
Za kraj między Bałtykiem i Tatrami
Nad Wisła, Odrą, Wartą i Notecią
Za dziadów i ojców naszych odwagę
Spraw byśmy krainę piękną i niepodległą
Mogli zostawić naszym wnukom i dzieciom.
W tym roku ze względu na pracę i inne obowiązki rodzinne miałem wolne dopiero późne popołudnie....
pozostał więc jedynie festyn rodzinny na hali.....
Już na początku tego posta oddaję hołd i chylę czoła przed naszymi paniami ze Stowarzyszenia Kobiet Wiejskich Gminy Inowrocław pod przewodnictwem Beaty Szafrańskiej ♥....
Oprócz tego, że same wystrojone patriotycznie w biało-czerwone barwy, pięknie przystroiły też swoje gastronomiczne stoiska....
Czuję się zaszczycony, że znamy się od lat, , że mogę współpracować z nimi, a z wieloma się nawet przyjaźnię.....
To wspaniale, że kujawska ziemia ma takie cudowne kobiety....
Chapeau bas przed nimi ♥
W tym roku jako gość honorowy wydarzenia i kulinarny mistrz ceremonii wystąpił Jakub Kuroń....
Przygotował zupę rozgrzewającą i sałatkę z gęsiny z dresem wiśniowym.....
Ale to co przyrządziły nasze panie z okolicznych Kół Gospodyń Wiejskich to prawdziwa kulinarna poezja.....mistrzostwo, dzieła sztuki.
Osobiście skosztowałem kilku potraw i byłem zachwycony, a na kuchni znam się co nieco.....różnych rzeczy w życiu kosztowałem i sam gotuję od kilkudziesięciu już lat....
Szkoda, że inowrocławianie nie do końca docenili pracę tych wspaniałych kobiet....
Frekwencja nie była zadowalająca, zostało wiele porcji wspaniałych potraw....
Pozostałe po imprezie porcje trafiły do Towarzystwa Pomocy imienia świętego Brata Alberta w Inowrocławiu.
Znalazła się jak zwykle duża strefa zabawowo-plastyczna dla dzieci....
Fotografie z Mistrzem Jakubem Kuroniem były hitem wieczoru.....
Zaśpiewał też dla nas wspaniały inowrocławski chór Halka....
Dla naszych wspaniałych kucharek ufundowano tylko dwie nagrody.....
Trochę skromnie jak na tak olbrzymi wysiłek.....
Przydałyby się chociażby jakieś pamiątkowe statuetki za uczestnictwo i ogromny wkład pracy.....
Na finał imprezy " Z gęsiną w tle" zaśpiewał, a jakże, nie mogło być inaczej, Michał "Gęsik" Gęsikowski.....
Przy akompaniamencie Zbyszka Florka....
Jureczku jak zawsze wspaniała fotorelacja i piękne refleksyjny reportaż 😘
OdpowiedzUsuńJak dobrze że Ciebie Jureczku mamy❤️
OdpowiedzUsuń