W sobotni wieczór spotkaliśmy się w Sali Koncertowej imienia Ireny Dubiskiej w Inowrocławiu by uczestniczyć w niezwykłym artystycznym wydarzeniu.
Remi Juśkiewicz, w ostatnim czasie laureat Festiwalu San Remo Senior (3 miejsce) i The Voice Senior ( półfinał) zaprosił nas na artystyczny wieczór w Sali Koncertowej Szkoły Muzycznej w Inowrocławiu, której jest absolwentem.
Nasz wieczór był jednym z odcinków tej audycji...
Niezwykle ważną i chwalebną informacją jest to , że w organizacji i finansowaniu wydarzenia uczestniczyły samorządy: miasta, powiatu i województwa.
Liryczny spacer z Remim
w tle piękne obrazy
urodą czarują żurawie
na koncert przybyła Swieta i Myca
wszyscy z nimi śpiewamy
lub wspominamy w ciszy zasłuchani
zatapiamy się w miłości
bujam się do melodii
potem wraz z Remim
coraz rzadziej płaczę
coraz rzadziej się śmieję
kamienieję
na wielkich scenach do jego melodii tańczę
rozmarzony budzę się na widowni
otoczony wieloma aktorami
w niezwykłym, poetyckim
inowrocławskim teatrze.
Na scenie oprócz Remiego wystąpiło wielu jego przyjaciół: Witold Albiński, Adam Miszewski, Krzysztof Kosiński, Marcin Starosta, Monika i Adam Warakomscy i w specjalnej roli Leonard Franciszek Berendt.
Scenografię sali koncertowej tworzyły obrazy Moniki Warakomskiej i Leonarda Franciszka Berendta.....
Szkoda tylko, że przed koncertem światła były wygaszone lub przyciemnione i nie było specjalnej okazji by podziwiać te wspaniałe malarskie dzieła....taka drobna uwaga na przyszłość do organizatorów.
Takie dzieła warto promować i odpowiednio pokazać....
Wysłuchaliśmy między innymi utworu "Malarz" do słów Wiesława Falkowskiego, w trakcie realizacji jest video clip do tego utworu z Leonardem w roli głównej, dlatego też malarz wystąpił na scenie podczas wykonania tego utworu.
Remi z Moniką wykonali też piosenkę ze słowami Leonarda...."Pytanie".
Jeden z utworów był poświęcony pamięci Roberta "Mycy" Kowalskiego....inny do słów niezapomnianej Swietłany Owczarskiej....
Znakomitym wokalem oprócz Remiego popisywali się Monika Warakomska i Marcin Starosta.....
Było pięknie, lirycznie, artystycznie.....niezapomniane przeżycie na wiele, wiele dni....
Przycupnięty skromnie
w trzecim rzędzie
słucham
nie biegam z aparatem
choć raz po raz
robię jakieś zdjęcie
skupiam się na odbiorze
ale w kronikach odnotuję
to wielkie artystyczne wydarzenie
by ślad po nim pozostał
i po latach mógł przywołać
u każdego odbiorcy
piękne wspomnienie.
Po koncercie chyba nikt nie wychodził zawiedziony....
Kronikarzu
OdpowiedzUsuńDrogi Jerzy zawsze miasto może na Ciebie liczyć
Brawo Ty 👏👏👏