Marzy się nam najpierw I liga, potem ekstraklasa, piękne mecze, zwycięstwa, medale, puchary....
Wspominamy legendy inowrocławskiej koszykówki: Tomka Torgowskiego, Władysława Puca, Jarosława "Dino" Marcinkowskiego, Piotra Barana, Siergieja Żełudoka, Tomka Mrożka, Krzysztofa Szubargę, Przemysława Frasunkiewicza, Alexa Austina, Iana Mollinariego.....
Fajnie było by zorganizować jakąś imprezę z ich udziałem w naszej hali, piękne koszykarskie święto w koszykarskim Inowrocławiu.
Zgodnie z oczekiwaniami w finale Anwil wygrał bezapelacyjnie z Astorią, pokazując wyższość w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła.
Tak to wyglądało w poszczególnych kwartach i takie były zdobycze poszczególnych zawodników.
Anwil Włocławek - Astoria Bydgoszcz
99:67 (22:9, 25:17, 31:22, 21:19)
Anwil: Groves 18 (3), Garbacz 17 (4), Petrasek 15 (3), Young 9, Siewruk 9 (3), Bell 6, Joesaar 5 (1), Sanders 4, Schenk 3 (1), Wadowski 0, Łazarski 0
Astoria: Zegzuła 18 (3), Jeszke 10, Stupnicki 8 (1), Wińkowski 8, Kiwilsza 6, Ulczyński 5 (1), Kaszowski 5 (1), Małgorzaciak 4, Burczyk 3 (1), Zabłocki 0
Potem jak to na turniejach: puchary dla drużyn i najlepszych graczy z poszczególnych zespołów.
Piotr Robak został uznany najlepszym graczem naszego zespołu.
To nie koniec koszykarskich wydarzeń w Inowrocławiu w najbliższym czasie: za tydzień kolejny turniej, a za dwa tygodnie inauguracja rozgrywek II ligi i mecz z AMW Flota Gdynia.
Do rozpoczęcia sezonu NBA jeszcze 40 kilka dni, pierwsze mecze 25 października, ale mecze przed sezonowe już od 5 października...
Składy drużyn już dopięte nieomal w stu procentach, jest sporo ciekawych zmian podyktowanych w wielu wypadkach nowymi przepisami finansowymi i tzw. salary cup.
W Bostonie odeszli Marcus Smart i Grant Williams, przybył za to Kristaps Porzingis, jeszcze nigdy ( w ostatnich latach oczywiście) Celtics nie mieli podkoszowego tej klasy.
Sezon zapowiada się niezwykle pasjonująco...
W związku z trudami minionego sezonu i właściwym przygotowaniem do przyszłego, a także urazami i kontuzjami wiele gwiazd NBA nie wystąpiło w właśnie zakończonych koszykarskich mistrzostwach świata, co miało duży i bezpośredni wpływ na ich wyniki.
Reprezentacja USA prowadzona przez duet słynnych trenerów: Steve Kerr i Erick Spoelstra zbudowana została bez super gwiazd:
znalazło się w niej trzech uczestników lutowego Meczu Gwiazd: rozgrywający Tyrese Haliburton z Indiana Pacers, skrzydłowy Anthony Edwards z Minnesota Timberwolves i środkowy Jaren Jackson Jr z Memphis Grizzlies, wybrany najlepszym obrońcą sezonu 2022/23.
W składzie znalazł się także najmłodszy w ekipie na mundial najlepszy debiutant minionych rozgrywek NBA, wybrany z numerem 1 ubiegłorocznego draftu 20-letni Paolo Banchero z Orlando Magic.
Z tej czwórki młodych gwiazd na tej imprezie nie zawiódł jedynie Anthony Edwards, choć w najważniejszych momentach też nie potrafił przesądzić o wyniku meczów.
Pozostali powołani to: Brandon Ingram (New Orleans Pelicans), Jalen Brunson i Josh Hart (obaj New York Knicks), Austin Reaves (Los Angeles Lakers), Mikal Bridges i Cameron Johnson (Brooklyn Nets), Walker Kessler (Utah Jazz) oraz Bobby Portis (Milwaukee Bucks).
Najstarsi w reprezentacyjnej dwunastce Hart i Portis mają po 28 lat.
Podsumowując już po mistrzostwach okazało się to za mało, Amerykanie z silnymi przeciwnikami przegrywali zbiórki i gdy tamci rzucali jeszcze dobrze za 3 to i całe mecze.
W sumie przegrali na całej imprezie aż 3 mecze:
w grupie z Litwą 104:110, w półfinale minimalnie z Niemcami 111:113 i w meczu o brązowy medal z Kanadą 118:127 po dogrywce.
W finale Niemcy ( w składzie 3 byłych Bostończyków) pokonali Serbię 83:77
MVP całej imprezy został Denis Schroeder, u zwycięzców wyróżniali się jeszcze bracia Wagnerowie, Daniel Theis, Andreas Obst, ale Niemcy generalnie zagrali ładny drużynowy basket, zwłaszcza w finale.
Do zwycięstwa jak zwykle potrzebna była pewna doza szczęścia, z USA wygrana 2 pkt. i podobnie w ćwierćfinale z Łotwą 81:79, a dodam tylko, że Łotwa zagrała na mistrzostwach bez Kristapsa Porzingisa ( Boston Celtics) i kilku innych czołowych koszykarzy.
Brązowy medal jak już wspominałem zdobyła Kanada, która po bardzo dobrym meczu i dogrywce zwyciężyła z USA 127:118, dodam tylko że w drużynie Kanady nie zagrał m.in. mistrz NBA, znakomity rozgrywający Jamal Murray i Andrew Wiggins.
Pasjonująco zapowiada się rywalizacja o tytuł mistrza olimpijskiego w koszykówce na Igrzyskach w Paryżu w 1924 roku, gdzie zapewne większość koszykarskich gwiazd zechce wystąpić.
LeBron James już zwołuje "pakę" na Igrzyska....
Wcześniej przed Olimpiadą, już od przyszłego weekendu czeka nas kolejna porcja lokalnej koszykówki, w weekend kolejny turniej, za dwa tygodnie już pierwszy mecz ligowy, a jesień w NBA zapowiada się arcyciekawie, jest jeszcze ekstraklasa, europejskie puchary, I liga.....będzie co oglądać i śledzić.
Inowrocławska hala zaprasza już wkrótce na wielkie widowiska i znakomitą ( mam przynajmniej taką nadzieję) grę Noteci w II lidze.
Dobry, wyrównany skład, silni podkoszowi ( chyba jeszcze nigdy Noteć tak dobrze nie wyglądała pod tablicami), kilku dobrych strzelców, dobry sztab szkoleniowy, to wszystko wydaje się gwarantować oczekiwany wynik na koniec sezonu i awans do I ligi...
Inowrocław na to zasługuje i wszyscy na to czekamy.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!