Niemal zawsze z centrum
wracam Zofiówką
przechodzę obok kościoła św. Mikołaja
podnoszę głowę patrząc
na księcia Kazimierza
konno wracającego do Inowrocławia
podziwiam piękno przyrody
patrząc na ogródki działkowe
myślę o żydowskim cmentarzu
zasłużonych rodach Levy'ch, Salomonsohnów
o średniowiecznych obwarowaniach obronnych
wreszcie o Jagielle, królowej Zofii
kaplicy pod wezwaniem jej świętej patronki
przytułku, w którym niosła pomoc potrzebującym
przy wieży ciśnień widać już ratusz
obok stadion, basen....
tak historia splata się z teraźniejszością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!