Opłatki rozjaśniane uśmiechem
skrapiane łzami
kolędy śpiewane w rodzinnym chórze
niepowtarzalny smak potraw
zapach świerku, pierników i pomarańczy
prezenty rozpakowywane z wypiekami na twarzy
gwiaździste niebo
zmrożony śnieg skrzypiący pod butami
w drodze na pasterkę
książka czytana do rana po powrocie
święta cieszące
bliskością, pięknem
tradycyjnymi zwyczajami
powoli odchodzą w zapomnienie
kolejne coraz mniej radosne
ubywa osób przy stole
wspomnienia coraz bardziej melancholijne
w dzieciństwie było tak radośnie...
teraz łzawią oczy
ciążą coraz to nowe doświadczenia
zmierzamy ku szarej jesieni
coraz rzadziej myślimy o wiośnie....
Choinka, biały stół
szczebiot dzieci wypełnia
puste miejsca przy stole
twoje jednak czeka
nie z boku wciśnięte
lecz na szczycie
honorowe
go wypełnić się nie da
czeka aż na nim zasiądziesz
odmówisz modlitwę
pobłogosławisz
sięgniesz jako pierwszy
po opłatek biały
zaintonujesz kolędę
czeka......
byś z nami był
trwał w naszych sercach
radował się
z Bożego Narodzenia
czeka byś z nami był
bez ciebie radować się nie da
proszę więc
przyjdź.......
wtedy nawet choinka
będzie się uśmiechać .
Wigilijne wspomnienia
myśli krążą
w dodatkowym nakryciu
odbijają się twarze
tych
których obok już nie ma
w tym ta jedna
kochana
promienna
rozśpiewana kolędami
uśmiechnięta......
Smutno przy naszym stole
pusto jakoś...
choć łączymy się myślami
z wieloma bliskimi
niektórzy
są już po drugiej stronie
gdy śpiewamy kolędy pod choinką
wtórują nam cicho
wypełnia się mieszkanie
jak za dawnych czasów
przez chwilę
doświadczamy niezwykłej magii......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!