Zimny dzień z porywistym nieprzyjemnym wiatrem, ale jak w Wielkanocne popołudnie nie wybrać się na spacer.
Fontanna w rynku już trysnęła i choć jest piękna to na początek lekki niedosyt.
Podpisano kontrakt na konserwację i naprawy wszystkich fontann w mieście a ta najefektowniejsza zaczyna sezon z niesprawnymi niektórymi dyszami, uszkodzonymi przez niesfornych widzów w poprzednim sezonie ( ludzie czas się opamiętać i nie niszczyć tego co zdobi nasze miasto). Wszelkie usterki powinny być naprawione przed rozruchem fontanny i od początku powinna działać prawidłowo i być ozdobą rynku.
Średniowieczny żaczek ze swoim śpiewającym przyjacielem na ramieniu.
Królowa naszych ulic z widokiem na hotel Bast.
Plac Klasztorny z pięknym budynkiem teatru.
Kolejny zgrzyt, skradzione po raz drugi wiewiórki z brązu z przedszkolnego parapetu.
Pałacyk mieszczański, siedziba naszego muzeum ze zdobieniami jak nie przymierzając na pałacu Dożów w Wenecji, z zachowaniem odpowiednich proporcji oczywiście.
Rozkwitają w parku ozdobne dywany.
Generał Sikorski siedząc na ławeczce pod rozłożystym platanem podziwia je i chętnie korzysta z uroków przyrody.
Muszla koncertowa czeka na otwarcie sezonu.
Uroda tężni.Dokumentacja dalszej części w następnym poście. Już zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!