Tak się jakoś składa, że ostatnio w kronikach dość często pojawia się zespół "Stara Szkoła" i artysta malarz ( zresztą nie tylko, także rzeźbiarz i poeta), Fanciszek Leonard Berendt, wczoraj miałem zaszczyt i przyjemność czerpać całymi garściami z twórczości zarówno " Starej Szkoły" jak i Leonarda.
Znowu zagrał Leonard
na naszych uczuciach
wysyłając bataliony barw
jak wielka orkiestra dźwięki
powstała prawdziwa symfonia
nie jakiś mały koncercik
dźwięczą jeszcze w mojej duszy kolory
choć to było wczoraj......
Po złożeniu na nim podpisów przez członków zespołu i ich znakomitych gości dzieło trafi zapewne na jedną z licytacji prowadzonych przez fundacje niosące pomoc potrzebującym.
Chce się oglądać. Życzymy sukcesów. Pozdro...
OdpowiedzUsuńDziękuję osobiście za przypomnienie tego wydarzenia !
OdpowiedzUsuńPamięć ludzka jest zawodna a dzięki Tobie, dzięki Twoim kronikom, Twojej pasji wydarzenia dnia dzisiejszego pozostaną na długo