Jeden z najważniejszych zabytków w historii miasta i regionu po prostu na to zasługuje także przez szacunek dla wydarzeń które tam miały miejsce.Niesamowite dzieje tej świątyni, wielkie wydarzenia z nią związane oraz zabytki które ona kryje opisałem dość dokładnie w poście poświęconym inowrocławskiej farze ale dzisiaj jeszcze słów kilka o jej roli w obronie polskości w Inowrocławiu i na Kujawach.
W połowie XIII wieku z fundacji założyciela miasta Inowrocławia, księcia Kujaw Kazimierza Konradowica został zbudowany z drewna na środku rynku, największego wówczas placu miejskiego w państwie kościół Św. Mikołaja.Dlaczego pod wezwaniem Św. Mikołaja?
Św. Mikołaj był patronem kupców i żeglarzy, a Inowrocław stał kupcami i nawet jeszcze przed lokacją miasta znany był z handlu i dużych targów.Patron więc jak widać odpowiedni i choć obecny kościół to jego trzecia odsłona w dziejach Św. Mikołaj pozostał.
Już jednak w 1259 roku podczas najazdu księcia pomorskiego Świętopełka kościół spłonął.
Potem nastąpiła druga najpiękniejsza odsłona w dziejach tej świątyni.Piękna gotycka murowana, tworząca jedną całość z wieżą ratuszową.
Tutaj też według legendy przepowiedziała wielką klęskę Krzyżakom z ręki jej męża Władysława Jagiełły.
Najwyższy czas dokonać renowacji świątyni i uporządkować jej otoczenie wraz z odrapanym walącym się murem otaczającym kościół i uszkodzoną przez niedawny pożar drewnianą dzwonnicą.
Obecnie kościół mogą zwiedzać wycieczki po uprzednim umówieniu się na to w parafii, marzy się zwiedzanie świątyni w z góry ustalonych godzinach oraz udostępnienie do zwiedzania zabytkowych krucyfiksów, kielichów i ornatów głównie z XVII I XVIII wieku na co dzień niedostępnych oraz innych wprost bezcennych części wyposażenia ocalonych z nieistniejącego już klasztoru i kościoła OO Franciszkanów.
Jest jeszcze jedno wielkie wydarzenie w historii tego kościoła, które warto przypomnieć i upamiętnić:
od 18 lipca 1941 roku do końca wojny pod posadzką zakrystii były ukrywane Relikwie Św. Wojciecha z Gniezna, męczennika i patrona Polski, świętość dla każdego katolika i Polaka.
Relikwie przywiózł z Gniezna od ks.Edwarda van Bleriqa( wikariusza generalnego archidiecezji gnieźnieńskiej) do ks. Paula Mattauscha (proboszcza fary inowrocławskiej) Urban Thelen- podoficer Wehrmachtu.O tym również opisuję szczegółowo w stosownym poście.
Trzeba nagłośnić te niezwykle patriotyczne wydarzenia w historii Kujaw i Polski, które miały miejsce w naszej świątyni, promować je i doprowadzić farę do należnego jej od nas wszystkich stanu i wyglądu.
Uratowane przed Prusakami i Niemcami wyposażenie zniszczonego i rozebranego klasztoru i kościoła Św.Franciszka trzeba pokazywać inowrocławianom, turystom, przypominać chlubną historię Inowrocławia i uczyć patriotyzmu.
U Św. Mikołaja w głębokich zakamarkach
Eksponaty niespotykane się kryją
Uratowane od Św. Franciszka
Nie wiedzą jednak że żyją
Dajmy zobaczyć to ludziom
Pokażmy zabytki wszystkim turystom
Tyle lat bogactwa ukryte się nudzą
Relikwie Św. Wojciecha, patrona naszej Ojczyzny
W Inowrocławiu zostały uratowane
Z zalewu zaborczej niemczyzny
Jak wielki skarb potraktowane
Pod posadzką kościelnej kruchty
cichutko się skrywały
Drżąc gdy gestapowskie buty
nad nimi tupały
Ocalał symbol polskości i kościoła
Patrioci chronili go jak ręce anioła
Życie swe i swych dzieci ryzykowali
Wielcy Polacy, choć prości ludzie, mali
Umieśćmy miniaturkę Relikwii w kruchcie
Gdzie zawieruchę wojenną przetrwały
Będzie to taki nasz czyn
dziękczynienia mały.
Fantazje Pana Koca w sprawie kosciola sw Mikolaja na rynku i z wieza ratuszowa sa tylko jego fantazjami nie maja zadnego udokumentowania.
OdpowiedzUsuńTo nie są fantazje, warto szczegółowo zapoznać się z jego argumentami.
OdpowiedzUsuń