Niedługo w Solankach w kompleksie pijalni wód mineralnych powstanie chata tradycji kujawskich i tam na jednej ze ścian lub na wszystkich ścianach jednej z izb na deskach, którymi byłyby wyłożone można umieścić napisy z gwarowymi nazwami, powiedzonkami, zwrotami godnymi zapamiętania, ocalenia, przypomnienia, kultywowania.Deski oprócz naszej kujawskiej mowy ozdobione byłyby motywami regionalnymi.W zależności ile miejsca poświęcilibyśmy naszej gwarze, taka ściana lub też cała izba została by nazwana imieniem red. Lewickiego i jemu poświęcona.Powinna być opatrzona w portret swego bohatera i krótkie przypomnienie jego sylwetki.
Reszta to już byłoby królestwo naszej pięknej kujawskiej mowy, której przypomnieniu Pan Henryk poświęcił sporą część swojego życia.
Na kujawską nutę
Redaktor Lewicki na tej ścianie
Napisze swoje Benasowe pogwarki
Każde takie kujawskie zdanie
To dla nas wszystkich wspaniałe podarki
Znikają te rodzynki z naszej mowy
Tutaj dostaną swój żywot nowy
Na każdej desce wśród motywów regionalnych
Rozkwitnie mnóstwo sukulentów niebanalnych
Przez całe lata wypowiadana tu redaktora ustami
Nasza kujawska mowa służby będzie pełnić z honorami.
Domy lekcję naszej mowy przez pogwarki Benasowe
Stare rzeczy tyż są pinkne, nie tylko nowe
Deski redaktora Lewickiego z kujawskimi motywami
Przypomną to o czym jusz nie pamiętamy
" Jak szybko mijo życie
Jak szybko mijo cas
Za dziń, za noc, za chwiłkę
Razym nie bydzie nos "
Warto przekazać młodymu pokolyniu
Jak zawdy mówiono w kujawskim otoczyniu.
***
Może w cyntrum, gdzieś przy rynku
Ustawić inowrocławskie dryndy
Zaprzongninte w kuniki
Dodawały by miastu uroku
Woziły by gości do Solanek
W ciongu całygo roku.
***
Znowu siondą kibole w Inie
Choć nie na stadionie Cuiavii czy Goplanii
Ale na placu Klasztornym przy telebimie
I wielką piłkę bydą oglondali
Tako tyż obok stanie z soli
Może chłopoki zagrają że głowa boli
Orzeł ich znowu do boju poderwie
Biało- czerwona do tańca się zerwie.
Nie jest to specjalnie kosztowna sprawa, technicznie dość łatwa do wykonania a pomysł fajny, atrakcyjny turystycznie i pożyteczny także dla miejscowych, nawiązujący do naszych korzeni i kujawskiej tożsamości.
Trafiłem tu, bo jako dziecko czytałem felietony pana Henryka w gazecie i wspominam je z wielkim sentymentem. Od jakiegoś czasu próbuję zdobyć jego książkę, ale bezskutecznie. Dziękuję za ten sentymentalny powrót. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO ile pamiętam widziałem ze dwie te książeczki w antykwariacie na Kościelnej 6 w Inowrocławiu.
OdpowiedzUsuńByłem - niestety nie ma. Okazuje się, że pozycja jest bardzo chodliwa. Będę polował dalej ;)
OdpowiedzUsuńJak byłem ostatnio, to była, szkoda że się nie udało.....
Usuń