Dlaczego taki tytuł posta i o co w tym wszystkim chodzi?
Już spieszę z wyjaśnieniem....
Właśnie trwa rewitalizacja jednego z dwóch ocalałych fragmentów średniowiecznych murów miejskich Inowrocławia i zagospodarowanie otoczenia tego muru na cele społeczne.
Mur jest zlokalizowany na tyłach kamienic przy ulicy Kasztelańskiej, w pobliżu dawnej bramy Poznańskiej (Strzeleńskiej) i kościoła pw. Św. Mikołaja.
Prace prowadzi Przedsiębiorstwo Budowlano-Usługowe Novapol Sp. z o. o. z Torunia.
Plac budowy przekazano wykonawcy 21 lutego 2022 roku.
Co udało się do tej pory zrobić?
Zakończono rozbiórkę budynków gospodarczych, prowadzono prace ziemne związane z niwelacją terenu zgodnie z projektem, rozpoczęto odsłanianie muru pod nadzorem archeologa do poziomu -2,25 m w celu wzmocnienia fundamentów, renowacji i naprawy....
Trzeba bowiem wiedzieć, że średniowieczny Inowrocław był położony właśnie ok. 2,5 niżej w stosunku do aktualnego poziomu miasta w centrum.
Do 8 czerwca wykonano od strony południowej ławę żelbetonową, stabilizującą mur, trwają cały czas prace niwelacyjne związane z wywózką ziemi od strony ul. Kasztelańskiej.
Czego możemy się tam jeszcze spodziewać i jaki będzie końcowy efekt tej inwestycji?
Wspomniałem już o wykopach i odsłonięciu muru do poziomu -2,25 m
Po renowacji, oczyszczeniu, wzmocnieniu i uzupełnieniu braków w samym murze zostanie wykonana konstrukcja ganku nu murze z balustradą.
Zainstalowane zostaną stalowe wiązary imitujące krenelaż, schody spiralne, platformy dla niepełnosprawnych, zostaną zbudowane chodniki, w tym część z szarego i czerwonego piaskowca tworząca plan średniowiecznego inowrocławskiego grodu.
Obok urządzone będą tereny zielone, zainstalowane ławki, zamontowane zostanie ledowe oświetlenie terenu i świetlna iluminacja murów.
Z niecierpliwością czekam na końcowy efekt i imprezy jakie będą się odbywać w tym miejscu.
Termin zakończenia inwestycji to 30.09.2022 i stąd ten termin w tytule, niezbyt precyzyjny, bo nie wiadomo czy tak do dnia zostanie dotrzymany....
Przycupnięty za kamienicami
zapomniany kawałek starego muru
pamięta królewskie czasy
Łokietka, Kazimierza Wielkiego
królową Jadwigę, Jagiełłę
zakryty wieloma przybudówkami
czekał na błysk słońca
teraz odzyskał nadzieję
znowu pokaże się światu
zaświadczy o świetności grodu
zapisze w kronice dziejów kart kilka
poprosi o budowę historycznego szlaku
może i tego uda mu się doczekać...
Jedyne świadectwa tamtych czasów to ocalałe dwa fragmenty murów miejskich: jeden na tyłach Teatru Miejskiego, przy Szkole Muzycznej, drugi przy ulicy Poznańskiej, na tyłach kamienic usadowionych przy ulicy Kasztelańskiej, w pobliżu kościoła pw. św. Mikołaja i dwukomorowa, gotycka piwnica ważnicy miejskiej, no i nasza bazylika pozostająca jednak w średniowieczu poza murami miasta.
Aby uchronić miasto zagrożone najazdami od zniszczeń na przełomie XIII i XIV wieku otoczono je murami obronnymi o wysokości 5 m, grubości ok. 1,8-2,1 m i długości ok. 1600 m, dwoma fosami i wałami. W murach znajdowały się trzy potężne zamczyste bramy wjazdowe zwane : Toruńską (Żydowską), Poznańską ( inaczej zwaną Strzeleńską lub Mątewską) i Bydgoską oraz 16 baszt obronnych za utrzymanie których odpowiedzialne były cechy rzemieślnicze.
Za czasów panowania Łokietka i Kazimierza Wielkiego miasto rozwijało się prężnie i znaczenie jego rosło. Zaliczane było do siedmiu najważniejszych grodów w państwie. Zwłaszcza w czasach Kazimierza Wielkiego powstało w mieście wiele murowanych budowli sakralnych i świeckich oraz fortyfikacji miejskich zaliczanych wtedy do najokazalszych i najpotężniejszych takich miejskich umocnień obronnych w całym kraju.
Wejście na teren zrewitalizowanych murów prowadzić będzie poprzez "Niebieską Kamienicę"
To odsłonięty fragment średniowiecznych murów obronnych Inowrocławia pokazany w oficynie "Niebieskiej Kamienicy " przy ulicy Kasztelańskiej 22.
Po ukończeniu realizacji tej inwestycji będzie można bardziej wrócić myślami, wyobraźnią do czasów średniowiecza i pięknego, potężnego inowrocławskiego grodu.
To miejsce będzie ważną częścią przyszłego szlaku historycznego do powstania którego namawiam już od ponad 10 lat....
Czekam na średniowieczne mury
wracające do miasta
na wspomnienie księcia Kazimierza
złotego wieku Inowrocławia
na kolejne ogniwa historycznego szlaku
marzę, że kiedyś przetnę wstęgę
otwierając wspaniałą
turystyczną trasę
spełniony odejdę
zostawiając na niej wiele moich śladów...
Książę Kazimierz spłodził przyszłego króla Polski Władysława Łokietka, władcę który doprowadził do zjednoczenia państwa po rozbiciu dzielnicowym. Jest także dziadkiem Kazimierza III Wielkiego, króla który zastał Polskę drewnianą ,a zostawił murowaną.
Któż bardziej niż on zasługuje w tym mieście na pomnik, czy jakąś inną ciekawą formę upamiętnienia?
Chyba trudno doszukać się drugiej takiej osoby.Za czasów panowania Łokietka i Kazimierza Wielkiego miasto rozwijało się prężnie i znaczenie jego rosło. Zaliczane było do siedmiu najważniejszych grodów w państwie.Zwłaszcza w czasach Kazimierza Wielkiego powstało w mieście wiele murowanych budowli sakralnych i świeckich oraz fortyfikacji miejskich zaliczanych wtedy do najokazalszych i najpotężniejszych takich miejskich umocnień obronnych w całym kraju.
Aby uchronić miasto zagrożone najazdami od zniszczeń na przełomie XIII i XIV wieku otoczono je murami obronnymi o wysokości 5 m, grubości ok. 2 m i długości ok. 1600 m, dwoma fosami i wałami. W murach znajdowały się trzy potężne zamczyste bramy wjazdowe zwane : Toruńską, Poznańską ( inaczej zwaną Strzeleńską lub Mątewską) i Bydgoską oraz 16 baszt obronnych za utrzymanie których odpowiedzialne były cechy rzemieślnicze.Wewnątrz murów znajdował się przebudowany zamek (wcześniej był częściowo drewniany ) wokół którego mur był podwójny,klasztor franciszkański z kościołem, w rynku murowana gotycka wieża ratuszowa, pierwotnie o znaczeniu warownym przylegająca do dobudowanego gotyckiego kościoła Św. Mikołaja oraz kamienice dobrze rozwijającego się mieszczaństwa.Historię zarówno kościoła Św. Mikołaja, jak i ratuszowej wieży opisywałem już we wcześniejszych postach.Jest ona pasjonująca, więc z czystym sercem zapraszam do lektury. Niestety niewiele przetrwało z tych wspaniałych zabytków do dziś, a warto by to przypomnieć, pokazać wizualnie. Najlepiej stworzyć jakąś plastyczną, przestrzenną miniaturę średniowiecznego grodu.Wiele rzeczy wiemy jak wyglądały, inne można odtworzyć w przybliżonym kształcie. Szczegóły nie są najważniejsze, najważniejszy jest przekaz o wielkości i znaczeniu naszego grodu w średniowieczu.
Było już o fortyfikacjach, teraz kilka zdań o pieczęciach miejskich Inowrocławia.
zachowały się pieczęcie miejskie z czasów Władysława Łokietka przy dokumentach z połowy XIV wieku z 1306 r i 1339 r . Najstarsza pieczęć Inowrocławia zachowana fragmentarycznie przedstawia wieżę kościelną w otoczeniu dwóch baszt fortecznych i powstała w drugiej połowie XIII wieku, należy więc ją zaliczyć do najstarszych pieczęci miejskich w Polsce.Wśród siedmiu największych miast które w 1343 roku z woli króla zatwierdzały pokój kaliski na czwartym miejscu po Krakowie, Poznaniu i Kaliszu znalazł się Inowrocław.Myślę że to również jest warte jakiegoś upamiętnienia, np. jakieś tablice z brązu w pobliżu miniatury średniowiecznego grodu, przypominające znaczące postaci i wydarzenia z tego okresu wielkiej świetności naszego miasta.
Od samego początku książę Kazimierz starał się o to by jego stolica była miastem potężnym i znaczącym. Świadczy o tym wczesna lokacja, wyprzedzająca takie ważne stolice książęce jak Wrocław (1242 r), Poznań (1253 r), Kraków (1257 r), czy sprowadzenie franciszkanów około roku 1237 roku, którzy założyli w naszym mieście trzeci w kraju konwent.Pierwsze klasztory powstały zaledwie rok wcześniej we Wrocławiu i Krakowie.Już w założeniu Inowrocław miał być wielkim grodem, obszar wewnątrz murów obronnych miał 16 ha i niemal dwukrotnie przewyższał obszar pobliskiego Torunia. O wiele później lokowany Poznań miał ok. 20 ha, a dwa inne wielkie ośrodki jak Płock i Kalisz miały podobną powierzchnię po ok. 18 ha.Bardzo ważne wtedy grody takie jak Sandomierz, czy Brześć Kujawski miały zaledwie po około 8 ha.
Wielkość inowrocławskiego rynku: 130 m x 130 m będącego w momencie lokacji największym placem miejskim na terenie Polski też zaświadcza o wielkości miasta i geniuszu urbanistycznym i rozmachu Konradowica.
O znaczeniu naszego miasta świadczy też wiele innych faktów historycznych np.sprawowanie rządów namiestniczych w imieniu króla Władysława Łokietka przez książąt inowrocławskich, Przemysła jako starosty w Świeciu i Kazimierza w Tczewie i Gdańsku.Natomiast Kazimierz Wielki w 1346 roku wydał w Brześciu Kujawskim bardzo ciekawy dokument dotyczący Inowrocławia.W dokumencie tym mówi się że w szczególnych przypadkach prawnych, które nie mogą być rozwiązane przez ławników,należy zwracać się do rady miejskiej: jeśli i ta nie będzie mogła rozwiązać problemu, wówczas winna zwrócić się do rady miasta Inowrocławia.Dokument podkreśla wysoką rangę Inowrocławia w sprawach sądowych i to ustami samego króla.
Także architektura miejska z tamtego okresu świadczy o wielkości miasta.Przebudowany zamek książęcy, kościół i klasztor Franciszkanów, murowany kościół Św. Ducha ze szpitalem i niewątpliwą perłę gotycką miasta murowaną, ostrołukową czworoboczną wieżę ratuszową i dobudowanym później do niej równie niewątpliwie pięknym kościołem Św.Mikołaja.Wieża była najwyższą budowlą w mieście o 7 kondygnacjach i 32 metrach wysokości, uważaną wówczas za jedną z najpiękniejszych w Polsce.
O politycznej pozycji miasta świadczy wyznaczanie go na miejsce narad, zjazdów niejednokrotnie koronowanych głów decydujących o wojnach, ich zażegnywaniu, uzgodnieniom warunków rozejmu czy pokoju.
To w Inowrocławiu w kościele Św.Mikołaja odbywały się posiedzenia sądu papieskiego nad Krzyżakami i ogłoszenie w 1321 roku wyroku sądowego nakazującego zakonowi zwrócenie Polsce Pomorza Gdańskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za opinie! Zachęcam do zapoznania się z pozostałą zawartością strony oraz dyskusji na poruszane tematy. Zapraszam ponownie!